SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Wprost” odpowiada Czarneckiemu i Giertychowi: zaklinacie rzeczywistość, to Giertych powinien się tłumaczyć

Leszek Czarnecki domaga się od tygodnika „Wprost” przeprosin za sugerowanie, że w stenogramie rozmowy Romana Giertycha z Piotrem Nisztorem i Janem Pińskim, istnieją „kompromitujące materiały” dotyczące biznesmena. - Jest to próba kompletnego zaklinania rzeczywistości. To Roman Giertych powinien się tłumaczyć, a nie „Wprost” - odpowiada Marcin Dzierżanowski, zastępca redaktora naczelnego tygodnika.

W imieniu Leszka Czarneckiego wniosek o dobrowolne przeprosiny wysłał do redakcji „Wprost” Roman Giertych. Adwokat chce, by redaktor naczelny tygodnika, Sylwester Latkowski, przeprosił za to, że „dopuścił do opublikowania naruszających dobra osobiste Leszka Czerneckiego sugestii, iż istnieją materiały kompromitujące Leszka Czarneckiego, które mogłyby stanowić podstawę szantażu”.

Przypomnijmy, że chodzi o zapis rozmowy Romana Giertycha z Piotrem Nisztorem i Janem Pińskim, nagranej i ujawnionej dwa tygodnie temu we „Wprost” przez tego drugiego. Według tygodnika Giertych namawiał Nisztora, by odsprzedał mu prawa do biografii Jana Kulczyka, a później przygotowywał książki o innych najbogatszych Polakach, m.in. Leszku Czarneckim - publikacją tych biografii były lider LPR miał chcieć szantażować biznesmenów. Giertych podkreśla, że tylko odgrywał taką postawę, w imieniu klienta z otoczenia Kulczyka negocjując kupno praw do biografii tego biznesmena (przeczytaj więcej na ten temat).

Roman Giertych we własnym imieniu pozwał już wydawcę „Wprost” oraz Sylwestra Latkowskiego i Piotra Nisztora - domaga się trzykrotnej publikacji przeprosin i w sumie 500 tys. zł odszkodowania (więcej o tych roszczeniach). Z kolei Nisztor zamierza pozwać Giertycha za to, że został przez niego nazwany „gangsterem i bandytą” (przeczytaj więcej).

Redakcja „Wprost” nie zamierza przepraszać Leszka Czarneckiego za publikację stwierdzenia o kompromitujących go materiałach. Marcin Dzierżanowski, zastępca redaktora naczelnego pisma, w czwartek na antenie radiowej Trójki zwrócił uwagę, że na nagraniu mówi o tym Roman Giertych, który teraz reprezentuje Czarneckiego, domagając się przeprosin za publikację własnych słów.

>>> Naczelni o publikacji „Wprost”: uderza w Romana Giertycha, ale kierują tym niskie pobudki

- Jest to próba kompletnego zaklinania rzeczywistości. Tygodnik „Wprost” opisał i upublicznił nagranie, które każdy może odsłuchać, gdzie wyraźnie słychać, że to Roman Giertych jednostronnie i z własnej inicjatywy wymienia nazwisko Czarneckiego w kontekście szantażowania - podkreślił. - Tygodnik „Wprost” nigdy nie sugerował i nie twierdził, że są jakieś kompromitujące materiały na Leszka Czarneckiego. To Roman Giertych powinien się tłumaczyć, a nie „Wprost” - dodał.

Dzierżanowski zwrócił uwagę, że o wniosku o dobrowolne przeprosiny poinformował na łamach „Gazety Wyborczej” Wojciech Czuchnowski, który dwa tygodnie temu przedstawił w tym dzienniku wersję przebiegu rozmowy przedstawioną przez Romana Giertycha, zanim jeszcze jej zapis podał „Wprost”. - Giertych znowu pobiegł do zaprzyjaźnionego dziennikarza - stwierdził Dzierżanowski, zaznaczając, że redakcja tygodnika nie otrzymała jeszcze żadnego pisma od adwokata Leszka Czarneckiego.

W kwietniu br. średnia sprzedaż ogółem „Wprost” wynosiła 51 660 egz. (według danych ZKDP - zobacz wyniki wszystkich tygodników opinii). Przy czym trzy czerwcowe wydania tygodnika - z nagraniami podsłuchanych rozmów i listą najbogatszych Polaków - rozeszły się w rekordowych nakładach 163 tys., 300 tys. i 250 tys. egz. (więcej na ten temat).

Dołącz do dyskusji: „Wprost” odpowiada Czarneckiemu i Giertychowi: zaklinacie rzeczywistość, to Giertych powinien się tłumaczyć

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
trzecioświatowiec
No to Giertych odleciał w kosmos. Czekam na nowe taśmy "Wprost", szczególnie na tę "jak Yeti", ale czy się doczekam?
odpowiedź
User
Wiktor
Za takie sugestie i podejrzenia jak wobec Pana Leszka Czarneckiego też domagał bym się przeprosin.
odpowiedź
User
Aga
Ostatnio Czarnecki był wśród osób do których społeczeństwo ma największe zaufanie i nie ma co się dziwić. Nawet dla mnie jest osobą godną naśladowania. Wprost powinno go przeprosić!
odpowiedź