SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziesięciu kandydatów gotowych debatować w TVP. Trzaskowski nie wyklucza udziału, stawia swoje warunki

- Rafał Trzaskowski jest zainteresowany debatą w TVP, ale nie na warunkach, jakie narzuca telewizja. Wysłaliśmy swoje propozycje i rozmawiamy na ten temat - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Jan Grabiec, rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej. Debata w publicznej telewizji już w środę, zgłosiło się do niej już dziesięciu z jedenastu kandydatów. Nieoficjalnie wiadomo, że ze swoich debat wycofują się „Newsweek Polska”, Polsat i TVN.

Debata prezydencka w Telewizji Polskiej, fot. TVP InfoDebata prezydencka w Telewizji Polskiej, fot. TVP Info

Debata w publicznej telewizji odbyć ma się w środę 17 czerwca. Na wtorek zaplanowano losowanie kolejności kandydatów w studio telewizyjnym. Jedynym kandydatem, który do poniedziałkowego wieczoru nie zgłosił swojego udziału w niej, jest Rafał Trzaskowski.

W poniedziałek Jan Grabiec, rzecznik prasowy PO w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl powiedział, że to dlatego, iż „trwa dyskusja z TVP na temat nowych warunków debaty”.

- Rafał Trzaskowski nie wyklucza udziału w dyskusji, jest bowiem zdania, że powinien pojawić się na każdej debacie, w której weźmie udział jego główny rywal, Andrzej Duda. Jesteśmy więc zainteresowani także tą środową debatą w TVP, jednak nie na takich warunkach, jakie narzuca publiczna telewizja. Nie możemy się zgodzić choćby na możliwość przerywania wypowiedzi kandydatom przez prowadzących - stwierdził w rozmowie z nami Grabiec.

- Wysłaliśmy własne warunki do TVP, rozmawiamy teraz nad ich ewentualnym wprowadzeniem w życie. Mamy czas: pracujemy teraz 24 godziny na dobę, więc jeśli będzie trzeba, dopniemy szczegóły w środku nocy przed debatą. Nie można godzić się na dyktowanie warunków, które mają preferować tylko jednego kandydata - dodał rzecznik PO.

TVP nie zamierza zmieniać zasad debaty

O tym, że debata może być przerywana przez prowadzącego, poinformował w niedzielę portal Wyborcza.pl. - Prowadzący debatę dziennikarz TVP Michał Adamczyk będzie mógł przerywać wypowiedzi kandydata, ile razy uzna, że są one "nie na temat" - to jeden z warunków, które rządowa telewizja stawia każdemu z 11 kandydatów zaproszonych do udziału w debacie. Z kolei jeśli wydawca programu uzna, że doszło do "naruszenia prawa" przez któregoś z kandydatów, zastrzega sobie prawo do wyłączenia mikrofonu. TVP nie zgadza się, by debatę filmowały czy transmitowały inne telewizje, nie dopuszcza też obecności innych mediów- napisano.

Telewizja Polska jeszcze tego samego dnia zdementowała informacje o niewpuszczaniu dziennikarzy innych stacji do studia, gdzie będzie odbywała się debata, a także wyraźnie podkreśliła, że zachęca do korzystania z sygnału inne telewizje. - Debata odbędzie się w reżimie sanitarnym, podobnie jak miało to miejsce 6 maja bieżącego roku, a przepisy obowiązujące podczas niej są analogiczne do tych z ostatniej debaty - napisano w oświadczeniu.

- Zasady dotyczące ewentualnego przerywania wypowiedzi są identyczne jak podczas poprzednich debat, choćby tej majowej. Wówczas nikt nie zgłaszał uwag do tego zapisu - mówi nam anonimowo jedna z osób pracujących przy telewizyjnej debacie.

Rafał Trzaskowski postuluje, aby debatę transmitowały trzy główne stacje telewizyjne, by pytania kandydatom w trakcie debaty zadawali przedstawiciele różnych redakcji, a także to, by uczestniczący w niej kandydaci mogli zadawać pytania sobie nawzajem.

Debaty w TVN, Polsacie i „Newsweeku” mało prawdopodobne, bo bez Andrzeja Dudy

Nieoficjalnie wiadomo, że nad swoimi debatami jeszcze w ubiegłym tygodniu pracowały dwie inne telewizje: TVN i Polsat, a także tygodnik „Newsweek Polska”. Żadna z tych redakcji nie potwierdziła nam jednak tego.

Pełnomocnik sztabu Szymona Hołowni, Michał Kobosko, napisał na Twitterze, że wszystkie trzy redakcje wycofują się z pomysłu własnej debaty, nie mając potwierdzenia udziału ze strony prezydenta Andrzeja Dudy.

- Dostajemy coraz więcej sygnałów, że debata TVP w środę 17.06 może być jedyną debatą przed wyborami. Newsweek już się wycofał z debaty 15.06, podobne decyzje mogą podjąć TVN (19.06) i Polsat (22.06) - poinformował Kobosko.

Debata wyborcza w publicznej telewizji to obowiązek nadawcy. Odbędzie się w środę, 17 czerwca, o godz. 21.00. Poprowadzi ją Michał Adamczyk. Trwać będzie 80 minut i transmitowana będzie na antenach publicznego nadawcy i na portalu TVP.Info. TVP powołała Telewizyjne Centrum Wyborcze, jego szefową jest Beata Drobek. To ona odpowiada za kontakt z komitetami wyborczymi kandydatów na prezydenta, a także dba o prawidłowy przebieg debaty.

Wybory prezydenckie odbędą się 28 czerwca, ewentualna druga tura - 12 lipca. Nowym kandydatem jest Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej, który zastąpił Małgorzatę Kidawę-Błońską (kandydatka KO brała udział w poprzedniej telewizyjnej debacie w TVP). Pozostali kandydaci to: ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda (z poparciem PiS), Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), Robert Biedroń (Lewica), Szymon Hołownia (kandydat niezależny), Krzysztof Bosak (Konfederacja), Stanisław Żółtek (Kongres Nowej Prawicy), Marek Jakubiak (Federacja dla Rzeczypospolitej), Mirosław Piotrowski (Ruch Prawdziwa Europa), Waldemar Witkowski (Unia Pracy) oraz Paweł Tanajno (bezpartyjny).

Poprzednia debata wyemitowana została 6 maja na antenach TVP1, TVP Info, TVP Polonia, a także w TV Republika. Łącznie oglądało ją 4,63 mln widzów, najwięcej na antenie TVP1.

Dołącz do dyskusji: Dziesięciu kandydatów gotowych debatować w TVP. Trzaskowski nie wyklucza udziału, stawia swoje warunki

27 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
YKK
Podejrzewa, że chwacki rezydent zgodzi się tylko na debatę w TVP. W końcu nie ma to jak w domu...
odpowiedź
User
Goga
Wreszcie Staszek Żółtek pokaże co potrafi.
odpowiedź
User
Tomasz
Ciekawe czy władze TVP wiedza też o innej zasadzie debaty mianowicie :Jeśli widzom nie spodoba się sposób prowadzenia debaty mają prawo wyłączyć telewizor lub zmienić kanał a nawet nie płacić abonamentu.
odpowiedź