SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Media nie pokazały nagrania zbrodni na UW, ale pokłóciły się o słowo "makabra"

Relacjonując brutalną zbrodnię na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego, część portali wspominała o makabrycznym nagraniu z miejsca zdarzenia, ale nie zamieściły tego wideo. Jeszcze dekadę temu „Fakt” i „Super Express” publikowały podobnie drastyczne materiały. 

Fot. Dawid Wolski / East News Fot. Dawid Wolski / East News

W środę wieczorem od ciosów zadanych siekierą śmierć poniosła 53-letnia portierka pracująca na kampusie głównym Uniwersytetu Warszawskiego, a członek Straży UW został ciężko ranny.

Z informacji policji i prokuratury wynika, że do zabójstwa doszło w środę o godz. 18.40. 22-letni mężczyzna, student III roku prawa na UW, obywatel Polski, z nieznanych dotąd przyczyn siekierą zaatakował portierkę, która zamykała drzwi do Audytorium Maximum. Kobieta nie żyje. Jak przekazała na swoim profilu na X Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego Meditrans SPZOZ w Warszawie, ofiara doznała licznych ran ciętych i rąbanych kończyn górnych i dolnych.

Jak się później okazało, na pomoc kobiecie ruszył 39-letni pracownik Straży UW, ale napastnik i jemu zadał dotkliwe rany. "Mężczyzna ma rany cięte obu dłoni oraz głowy" – podał Meditrans. Pomocy interweniującej straży udzielił funkcjonariusz SOP, który ochraniał przebywającego w tym czasie na UW ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.

Media o makabrycznej zbrodni i nagraniu z jej miejsca

O zbrodni szybko poinformowało wiele mediów, w tym najważniejsze portale internetowe. „Makabryczna zbrodnia na Uniwersytecie Warszawskim. Studenci są roztrzęsieni” – podał w tytule Onet, WP.pl napisała: „Atak siekierą na Uniwersytecie Warszawskim. Jedna osoba nie żyje” oraz „Krwawy atak na Kampusie UW. Prokuratura mówi o sprawcy”, zaś TVN24.pl: „Makabryczna zbrodnia na Uniwersytecie Warszawskim”.

W mediach społecznościowych pojawiło się wykonane smartfonem nagranie z miejsca zbrodni zaraz po jej popełnieniu. Widać na nim jedną z ofiar oraz to, jak sprawca został obezwładniony przez strażników.

– Ludzie no zmiłujcie się i przestańcie wrzucać nagrania z dramatu na UW. Miejcie szacunek dla ofiary – alarmowała na platformie X dziennikarka technologiczna Sylwia Czubkowska. – A X wspaniały jak zawsze: w twarz drastycznymi nagraniami. Oczywiście zgłaszam także w oparciu o DSA ale to powinno być z miejsca blokowane – zaznaczyła.

O nagraniu z miejsca zbrodni poinformowały także portale „Faktu” i „Super Expressu”. Na obu w kilku zdania opisano, co widać w materiale. Na Fakt.pl zamieszczono też część nagrania, ale bez ujęć z ciałem ofiary (twarz sprawcy zamazano).

Z kolei w serwisie „SE” zaznaczono: „Nagrania nie zostaną opublikowane, ponieważ są zbyt brutalne i przedstawiają zamordowaną kobietę”.

Naczelny „Faktu” przeprosił za zdjęcie ofiary

Oba tabloidy postąpiły inaczej niż dekadę temu. „Fakt” w sierpniu 2015 roku zamieścił na pierwszej stronie zdjęcie śmiertelnie rannej 10-letniej dziewczynki (ofiara zmarła kilka godzin później) uderzonej siekierą przez 27-letniego mężczyznę w centrum Kamiennej Góry.

Publikację mocno skrytykowało wielu dziennikarzy, blogerów i innych odbiorców. Ówczesny redaktor naczelny „Faktu” Robert Feluś początkowo bronił tej okładki, tłumacząc, że tak powinien postępować tabloid w nadzwyczajnych sytuacjach. Jednak dzień później w oświadczeniu przeprosił za publikację i przyznał, że była błędem.

– Naszą intencją nie było zranienie kogokolwiek, ani szokowanie okrucieństwem. Tak, użyliśmy mocnego materiału i przepraszamy za to - szczególnie rodzinę Kamili, która w tych dniach doświadcza niewyobrażalnego bólu. Chcielibyśmy też wyrazić swoją wdzięczność wobec tych, którzy zdecydowali się podzielić z nami swoimi opiniami i komentarzami. Ich punkt widzenia pozwolił nam spojrzeć na tę sprawę szerzej i zrozumieć, że w tym szczególnym przypadku, aby podkreślić rangę problemu, użyliśmy zbyt mocnego środka wyrazu - i dlatego jeszcze raz przepraszamy – napisał Feluś.

Z kolei „Super Express” w styczniu 2012 roku na pierwszej stronie zamieścił zdjęcie prokuratora płk. Mikołaja Przybyła, zaraz po tym jak po próbie samobójczej ten leżał na podłodze w kałuży krwi. – Taki obraz poniedziałkowych wydarzeń widzieli dziennikarze, dlatego my pokazaliśmy go naszym czytelnikom – tłumaczył ówczesny naczelny tabloidu Sławomir Jastrzębowski.

Według Rady Etyki Mediów „SE” tą publikacją drastycznie naruszył normy etyczne obowiązujące media. Rada podkreśliła, że „to praktyka zasługująca na stanowcze potępienie”.

„Makabryczne nagranie” tylko w tytułach

Szef serwisu XYZ Grzegorz Nawacki w czwartek rano na swoich profilach społecznościowych, zwrócił uwagę, że portale informujące o zabójstwie na Uniwersytecie Warszawskim podkreślały, że to makabryczna zbrodnia. Zamieścił zrzut ekranu z tytułami z Interii („Makabra w Warszawie. Głowa kobiety na kampusie uniwersytetu”) oraz portalu „Super Expressu” („Wyciekło wstrząsające nagranie sprawcy ataku siekierą na UW. Makabryczne szczegóły”).

– Wszystko dla zasięgów... Panie i Panowie Marketerzy, gdy następnym razem będziecie plasować swoje kampanie w mediach kierując się zasięgiem, to pamiętajcie jak te zasięgi bywają robione. Smutne, że w tej wojnie na clickbait nie ma granic... – skomentował Nawacki.

Zaznaczył, że większość dużych mediów informuje o tej tragedii z zachowaniem standardów. – Wrzuciłem skrajne przypadki podpowiedziane rano przez Google'a. I w tym, że akurat tego typu treści algorytmy giganta podpowiadają też nie ma przypadku – dodał.

Z Nawackim polemizował Maksymlian Tomanek, wiceprezes firmy Iberion wydającej m.in. Goniec.pl. – Czegoś równie obrzydliwego dawno w branży nie widziałem. Założyciel XYZ, medium „nowej jakości”, wprost apeluje do reklamodawców, żeby zostawiali u niego budżety wykorzystując do ataku na konkurencję tragedię zam*rdowanej kobiety – stwierdził.

Tomanek podkreślił, że „media informują o takich wydarzeniach i uwaga - właśnie dlatego o nich wiecie”, zaś „wiedza o podobnych tragediach nie objawia się czytelnikom we śnie przy pomocy Ducha Świętego tylko właśnie dzięki tym okropnym mediom”.

Clickbait jest wtedy, kiedy oszukuje się odbiorcę. Interia napisała „Mak*bra w Warszawie”. A co mieli napisać - przykry incydent? Niefortunny wypadek? Chwilowa nieprzyjemność? – spytał.

Przy okazji wbił szpilki projektowi kierowanemu przez Nawackiego. – Rozumiem, że XYZ mimo gigantycznych nakładów na marketing okazał się kompletnym niewypałem, ale może są jakieś granice desperacji w walce o ratowanie projektu? Może zamiast wykorzystywać takie wydarzenia w kampanii sprzedażowej warto jednak przemyśleć absurdalną strategię subskrypcyjną, która wcześniej doprowadziła już do ruiny Newonce? – napisał.

W odpowiedzi Grzegorz Nawacki zarzucił Tomankowi manipulacje i kłamstwa. – Piszesz: "wprost apeluje do reklamodawców, żeby zostawiali u niego budżety wykorzystując do ataku na konkurencję tragedię zam*rdowanej kobiety" - gdzie i kiedy? NIGDZIE TAKIEGO APELU NIGDY NIE WYSTOSOWAŁEM, bo byłoby to skrajnie nieetyczne, a XYZ nie żyje z reklam – podkreślił. Zaznaczył, że skrytykował publikacje o zbrodni na UW zawierające krwawe zdjęcia.

Nie zgodził się też z opinią Tomanka o wynikach XYZ. – Nie wydaliśmy "gigantycznych pieniędzy na marekting" i na pewno nie jesteśmy "kompletnym niewypałem". Nie musimy "ratować projektu", wszystkie wskaźniki mamy powyżej biznes planu. Rosnąca liczba Czytelników i Subskrybentów świadczy, że idziemy dobrą drogą, choć bardzo długa jeszcze przed nami – wyliczył.

– Możesz nie wierzyć w subskrypcje, Twoje prawo, ale na świecie jest mnóstwo przykładów, że model działa. Oczywiście nie w przypadku każdych treści. Ja już zresztą 1 zbudowałem. A Twoje wzmożenie, bo uderz w stół... – dodał.

Dołącz do dyskusji: Media nie pokazały nagrania zbrodni na UW, ale pokłóciły się o słowo "makabra"

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Purysta językowy
Panie Zastępco Redaktora Naczelnego!

Naprawdę - im bardziej autorski tekst, tym bardziej widać jak ogromny problem ma Pan z użytkowaniem języka polskiego.

- Interpunkcja!
- Proszę dać sobie spokój z szykiem przestawnym - nie służy Panu
- Powtórzenia! Spójnik "że" może być wykorzystywany zamiennie ze spójnikiem "iż"

-Przy okazji wbił szpilki [...] - SZPILKI to było takie satyryczne czasopismo za czasów słusznie minionych. Wbić, to można komuś "szpilę" - poza tym - znowu wyłazi na wierzch, jak Pan uwielbia komentować i krytykować innych. A samemu? No cóż...

pozdrawiam
28 6
odpowiedź
User
Matumba
Nie mówcie mi co jest dla mnie dobre bo niby to skąd wiecie...
13 0
odpowiedź
User
Ala
To wiele wyjaśnia w kontekście jakości portali iberiona…
7 0
odpowiedź