SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Znikają kredyty w euro

Jeśli ktoś chce wykorzystać ostatnią okazję, żeby zaciągnąć kredyt w euro na starych zasadach, ma coraz mniej możliwości – alarmuje Home Broker. Kolejne banki ograniczają dostępność takich kredytów, a te które tego nie zrobiły mają duże problemy z obsługą spływających do nich wniosków.
 

PKO BP już skreślił franka i zapowiedział wycofanie się z kredytowania w euro. mBank i Multibank zaostrzyły wymagania dotyczące wkładu własnego przy dużych kredytach (powyżej 560 tys. zł, wymagany obecnie wkład własny da euro to 15% - dotychczas oba banki nie wymagały wkładu własnego w ogóle, a nawet były skłonne udzielić finansowania na 110% wartości nieruchomości). Nordea Bank i DnB Nord oficjalnie nic w swojej ofercie nie zmieniły, ale z doświadczenia doradców Home Broker wynika, że szanse na uruchomienie kredytu w euro w tych bankach przed końcem roku są niewielkie. Kredytobiorcom, którym się spieszy, a są już w trakcie a procesu ubiegania się o kredyt w euro, Nordea proponuje szybką zamianę waluty kredytu na złote na promocyjnych warunkach – tak wygląda rynek kredytów walutowych przed końcem roku biorąc pod uwagę największych graczy. 

Kolejka wniosków 

Wśród banków najbardziej aktywnych pod względem udzielania kredytów walutowych i jednocześnie niewymagających wkładu własnego, „na placu boju” pozostały jeszcze Kredyt Bank i Deutsche Bank PBC. Niestety w pierwszym z nich, ze względu na bardzo duże obłożenie, złożony dzisiaj wniosek zostanie rozpatrzony dopiero za kilka tygodni. W zasadzie wyklucza to możliwość zaciągnięcia kredytu w euro przed wejściem w życie nowych wymagań nadzoru. W lepszej sytuacji jest Deutsche Bank. Według doradców Home Broker, złożony dzisiaj w tym banku wniosek kredytowy ma szanse być rozpatrzony w ciągu kilku dni, a kredyt wypłacony jeszcze w tym roku. Istnieje jednak pewne niebezpieczeństwo, że niekorzystne zmiany u konkurencji spowodują zwiększone zainteresowanie ofertą Deutsche Banku co zaowocuje wydłużeniem czasu rozpatrywania wniosków. Dlatego Home Broker radzi klientom, którzy złożyli wniosek o kredyt w euro i czekają na jego rozpatrzenie, aby asekuracyjnie złożyli też wniosek o finansowanie w złotych. Może się bowiem okazać, że kredytu w euro po prostu nie dostaną. 

Będzie już tylko gorzej 

Jeśli więc ktoś liczy na to, że zdąży wziąć taki kredyt do 31 grudnia, czyli przed wejściem w życie nowej Rekomendacji S, ma bardzo ograniczone możliwości. A od 1 stycznia będzie tylko gorzej. Banki będą musiały liczyć zdolność kredytową przy założeniu, że okres kredytowania jest nie dłuższy niż 25 lat (nawet jeśli w rzeczywistości będzie np. 35 lat), a rata kredytowa nie będzie mogła stanowić więcej niż 42% dochodu netto. Według szacunków Home Broker, dla kredytu na 35 lat zmniejszy to zdolność o 26% dla zarabiających poniżej średniej (dziś w ich przypadku rata nie może stanowić więcej niż 50% dochodu netto) oraz nawet o 43% w przypadku zarabiających powyżej średniej (dziś obowiązuje ich ograniczenie wysokości raty do 65% dochodu).  

Trudno o dobrą ofertę 

Kredyty w euro oferuje w sumie 13 banków. Obok już wymienionych są to jeszcze Raiffeisen, Polbank, Getin Noble Bank, BZ WBK, Credit Agricole, BOŚ oraz Alior (plus BNP Paribas, który proponuje kredyt w połowie w euro, a w połowie w złotych, oraz Pekao SA, które kredytu w euro udzieli tylko osobom, które uzyskują dochody w tej walucie). Banki te nie należą jednak do rynkowej czołówki jeśli chodzi o ofertą kredytowania w walutach. W ich przypadku problemem dla kredytobiorcy może być konieczność przedstawienia wkładu własnego lub mniej atrakcyjne warunki cenowe od tych, jakie proponują najwięksi gracze.

Oferta kredytów w euro dostępnych na polskim rynku (grudzień 2011)

Bank

EUR

Oprocentowanie

Marża

Prowizja

LTV

Raiffeisen Bank

3,53%

1,99%

0,00%

100%

Polbank EFG

3,27%

1,80%

0,00%

100%

PKO BP

4,22%

2,75%

2,00%

100%

Pekao SA *

5,09%

3,50%

1,49%

70%

Nordea Bank

2,97%

1,50%

1,50%

90%

MultiBank **

3,54%

2,00%

0-4%

110%

mBank **

3,54%

2,00%

0,00%

110%

Kredyt Bank

3,52%

2,05%

0,00%

100%

Getin Noble Bank ***

6,25%

4,65%

0,00%

100%

Deutsche Bank PBC

3,57%

2,10%

0,00%

100%

Credit Agricole

2,96%

1,60%

0,00%

80%

BZ WBK

3,55%

2,15%

2,00%

80%

BOŚ Bank

4,90%

3,20%

1,50%

100%

Alior Bank

4,22%

2,80%

2,00%

120%

Mediana

3,54%

2,00%

1,49%

100%

 

 

 

 

 

Źródło: Banki, XII 2011 r.

 

 

 

 

Kredyt przeznaczony na zakup nieruchomości o wartości 400 tys. zł, kwota kredytu 300 tys. zł; okres spłaty 30 lat.

* oprocentowanie i marża ustalana indywidualnie, podana przykładowo; prowizja od 1,49%; kredyt dostępny jedynie dla osób osiągających dochody w tej samej walucie

** w przypadku kredytu powyżej 560 tys. zł wymagany wkład własny 15%

 

*** brak prowizji, jeśli klient skorzysta z oferty ubezpieczeniowej

 

Rata niższa o kilkaset złotych 

Zainteresowanie kredytobiorców euro jako walutą kredytu wynika przed wszystkim stąd, że rata jest znacznie mniejsza niż w przypadku kredytów w złotych. Przeciętny kredyt, o który wnioskowali klienci Home Broker w listopadzie miał wartość ok. 290 tys. zł. Taki kredyt, udzielony na 30 lat w złotych kosztowałby co miesiąc prawie 1780 zł (oprocentowanie 6,22%, mediana rynku w grudniu 2011). Przeciętny kredyt w euro miałby oprocentowanie 3,54% i miesięczna rata wyniosłaby poniżej 1310 zł, a kredyt we franku kosztowałby 3,30% przy miesięcznej racie 1270 zł. Ten ostatni jest jednak obecnie dostępny tylko w jednym banku (Nordea – ale żeby dostać tam kredyt w CHF trzeba udokumentować dochody gospodarstwa na poziomie 15 tys. zł netto; poza tym, jak już wspomniano bank „przekierunkowuje” klientów zainteresowanych walutą na złote). 

Rekordowo niskie oprocentowanie

Do zaciągania kredytów walutowych skłaniają oczekiwania umocnienia złotego względem euro w dłuższej perspektywie, a także spadające stopy procentowe EBC. Główna stopa EBC znajduje się na rekordowo niskim poziomie 1%, po dwóch obniżkach o 25 punktów bazowych w listopadzie i w grudniu. Ale – jak wynika z doświadczenia doradców Home Broker – część kredytobiorców obawia się dziś zaciągania zobowiązań w euro w związku z groźbą rozpadu unii walutowej. Kredyty w europejskiej walucie zyskały popularność w ostatnich latach. Według danych ZBP, największy udział w sprzedaży (23,6%) miały w II kwartale 2010 roku. W III kwartale 2011 r. udział ten wynosił 11,8%. 

Kredyty w euro mają wyższe marże niż kredyty w złotych. W przypadku tych pierwszych średnia marża to 2% (mediana), a w przypadku tych drugich – 1,25% (kredyt na 300 tys. zł, 30 lat, 25% wkładu własnego). Problemem jest też zdolność kredytowa, która w euro już dziś jest niższa niż w złotych. W przypadku 3-osobowej rodziny o dochodzie netto 5 tys. zł wynosi 327 tys. zł wobec 389 tys. zł w przypadku kredytu w złotych. 

Maksymalna zdolność kredytowa 3 osobowej rodziny zarabiającej 5 tys. zł netto

Bank

EUR

Raiffeisen Bank

377 000 zł

Polbank EFG

412 482 zł

PKO BP

341 950 zł

Pekao SA

392 200 zł

Nordea Bank

314 600 zł

MultiBank

286 800 zł

mBank

286 800 zł

Kredyt Bank

327 219 zł

Getin Noble Bank

257 933 zł

Deutsche Bank PBC

330 000 zł

BZ WBK

211 930 zł

BOŚ Bank

285 177 zł

Alior Bank

383 218 zł

Mediana

359 475 zł

Źródło: Banki, grudzień 2011 r.

 

 

 

* dla LTV w wysokości 100% - oferta dostępna pod warunkiem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego

Katarzyna Siwek, Arkadiusz Rojek
Wsp. Magdalena Piórkowska
Home Broker

Dołącz do dyskusji: Znikają kredyty w euro

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl