Eksperci o okładkowym kryzysie „Faktu”: test wrażliwości czytelników i branży, spóźnione przeprosiny

- W pierwszym stanowisku redaktora naczelnego „Faktu” zabrakło dystansu i refleksji do tego, co się wydarzyło. Powinien przeprosić od razu, a wydawca przychód ze sprzedaży wydania przeznaczyć na cele charytatywne. Okładka mogła być testem dla opinii publicznej, wynikającym ze spadającej sprzedaży dziennika - tak sytuację kryzysową w „Fakcie” komentują eksperci pytani przez Wirtualnemedia.pl.

Łukasz Brzezicki
Łukasz Brzezicki
Udostępnij artykuł:
Eksperci o okładkowym kryzysie „Faktu”: test wrażliwości czytelników i branży, spóźnione przeprosiny
Robert Feluś, fot. RASP

Zdjęcie z pierwszej strony środowego „Faktu” (Ringier Axel Springer Polska) pokazuje, jak 10-letnia dziewczynka uderzona we ubiegły wtorek w centrum Kamiennej Góry siekierą przez 27-letniego mężczyznę jest wnoszona przez sanitariuszy do karetki. Po kilku godzinach dziewczynka zmarła w szpitalu, a sprawca trafił do aresztu.

Fotografie wykonała reporterka „Regionalnego Tygodnika Informacyjnego” z Kamiennej Góry, przy czym pismo na swojej stronie internetowej zamieściło tylko niedrastyczne zdjęcia z tragicznego zajścia, na żadnym nie widać ofiary ani jej rodziców. Redaktor naczelny „RTI” tłumaczył portalowi Wirtualnemedia.pl, że w rozmowie telefonicznej autorka ustalała z tabloidem zapikselowanie zdjęć. Wydawca dziennika zaprzeczył tym informacjom, przekazując nam, iż jedyne ustalenia dotyczyły stawki oraz tego jak podpisać autora zdjęć, a korespondencja mailowa jest udokumentowana.

Dzień po publikacji kontrowersyjnej okładki redaktor naczelny „Faktu” Robert Feluś tłumaczył portalowi Wirtualnemedia.pl, że redakcja - dysponując zdjęciami z miejsca zdarzenia - nie mogła zrobić innej „jedynki”, ponieważ mord ten jest „okrutny i niepojęty”. - Taki ma być tabloid w sytuacjach nadzwyczajnych - stwierdził Feluś. W piątek po południu szef redakcji „Faktu” zmienił stanowisko. Przyznał, że publikacja zdjęć była błędem oraz przeprosił wszystkich urażonych, w tym rodzinę 10-letniej dziewczynki. Naczelny wyraził również wdzięczność czytelnikom, którzy przesłali do redakcji swoje opinie i komentarze na temat środowej publikacji. - Ich punkt widzenia pozwolił nam spojrzeć na tę sprawę szerzej i zrozumieć, że w tym szczególnym przypadku, aby podkreślić rangę problemu, użyliśmy zbyt mocnego środka wyrazu - napisał Robert Feluś (więcej na ten temat).

Ringier Axel Springer Polska nie ujawnia, kto zdecydował o zamieszczeniu przeprosin ani czy publikacja określona jako błąd będzie mieć konsekwencje dyscyplinarne. Z nieoficjalnych informacji portalu Wirtualnemedia.pl wynika, że wydawca nie przewiduje żadnych dymisji, a przeprosiny zostały opublikowane po interwencji niemieckiego udziałowca Axel Springer. Podobnie wyglądała sprawa sprostowanie artykułu „Kadisz za milion dolarów” w „Forbesie” jesienią 2013 roku (więcej na ten temat).

Ekspert medialny Andrzej Zarębski, były sekretarz KRRiT, docenia zmianę stanowiska w sprawie kontrowersyjnej okładki. - W pierwszej publicznej reakcji redaktora naczelnego zabrakło dystansu i refleksji do tego, co się wydarzyło. Zmianę Robert Feluś tłumaczy naciskiem, jaki wywarli na niego czytelnicy. Jeśli to prawda to dobrze świadczy o odbiorcach „Faktu”. Zachowali oni w sobie wystarczające pokłady wrażliwości, by walczyć o przyzwoitość - ocenia Zarębski.

Michał Karnowski, członek zarządu Grupy Fratria ds. redakcyjnych, zwraca uwagę, że „Fakt” kierował się dotychczas stabilną i konsekwentną polityką, aby nie publikować najbardziej drastycznych zdjęć.

- Dziennik wychodził z założenia, że po okresie burzy i naporu, kiedy zdobywał rynek, liderowi rynku wolno mniej. Z różnych powodów, także dlatego, że jest najbardziej obserwowany, a krąg jego odbiorców jest najszerszy, więc najłatwiej tym kogoś urazić. Być może również niemiecki wydawca uznał, że nie może być liderem w przełamywaniu pewnych tabu. „Fakt” konsekwentnie nie drukował drastycznych treści - podkreśla Michał Karnowski.

Zdaniem Karnowskiego, publikacja takiego zdjęcia na „jedynce” było wynikiem bardzo świadomej decyzji. - Być może to testowanie opinii publicznej, czy można zmienić profil gazety, wynikające z nerwowości, biorącej się z turbulencji na rynku sprzedaży. A dlaczego zmienić profil? Jak spojrzymy na wyniki to zobaczymy, że nawet największych dotykają spadki, gdy rynek jest bardzo trudny. A większego boli bardziej. Na dodatek „Super Express” traci mniej. Poza tym czynników nerwowości można wskazać kilka, np. bardzo drogi marketing, bycie liderem rynku czy mniejsze spadki innych tytułów - zauważa członek zarządu Grupy Fratria.

Okładkę w „Fakcie” krytykuje również Michał Kobosko, dyrektor polskiego biura think-tanku Atlantic Council i redaktor portalu Project Syndicate. - Była dla mnie równie skandaliczna co wydrukowanie w 2004 roku przez „Super Express” zdjęć zmarłego Waldemara Milewicza. Rzecz jasna „Fakt” i „SE” lubią zaskakiwać i szokować swoimi treściami, ale decyzja o publikacji takiej okładki jest niedopuszczalna. W wielu liczących się wydawnictwach redaktor naczelny musiałby pożegnać się ze stanowiskiem albo zostałby zawieszony do czasu wyjaśnienia sprawy - zwraca uwagę.

Błędem pierworodnym - dla Koboski - była publikacja kontrowersyjnych zdjęć bez zamazania drastycznych szczegółów.

- Skoro dziennik taki jak „Fakt”, który jest największą polską gazetą codzienną, potrafiącą wpływać na politykę i los poszczególnych polityków oraz posiadającą największe dotarcie do czytelników, musiał umieścić tę informację na pierwszej stronie to sposób publikowania tak drastycznej fotografii jest nieakceptowalny - mówi dyrektor polskiego biura Atlantic Council. - W tej chwili największą odpowiedzialność ponosi wydawnictwo, które posiada własne wewnętrzne kodeksy etyczne. Wydawca powinien przeprosić i przyznać, że doszło do naruszenia tych standardów. Bierność w sytuacji kryzysowej na pewno nie pomoże „Faktowi” w jego bojach rynkowych, a dodatkowo narazi na szwank wizerunek wydawcy, który jest jednym z największych wydawnictw w Europie - dodaje.

Konkurent „Faktu”, czyli „Super Express” wielokrotnie pokazywał dużo bardziej kontrowersyjne treści - zauważa Michał Karnowski. - Może „Fakt” dotknął jakiegoś bardzo czułego punktu, czyli tragedii dziecka? - zastanawia się dziennikarz. - Oburzenie nie brało się tylko z tego, że na okładce znalazło się zdjęcie drastyczne, ale również dotykało tragedii dziewczynki i jej rodziny. Emocje odbiorców są wtedy wyostrzone. Mnie się ta okładka nie podobała, ja bym jej nie opublikował. Uważam jednak, że tabloid, jeśli już podjął decyzję o druku, powinien od razu przeprosić lub po prostu sprawę przemilczeć. Redakcja ma przecież do tego prawo - ocenia.

Zdaniem Michała Koboski, Robert Feluś nie stanął na wysokości zadania w sytuacji kryzysowej, którą sam wywołał. - Powinien był przeprosić od razu, a wydawnictwo, które, rzecz jasna, ponosi odpowiedzialność za publikację, powinno przeznaczyć kwotę równą przychodom ze sprzedaży tego wydania na cele charytatywne lub na zadośćuczynienie osobom poszkodowanym, czyli rodzinie zabitego dziecka - ocenia Michał Kobosko.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/fakt-o-38-proc-w-dol-a-gazeta-wyborcza-o-63-proc-sprzedaz-dziennikow-od-2005-roku-raport ##

Andrzej Zarębski zauważa z kolei, że w ciągu bardzo krótkiego czasu doszło ostatnio do dwóch ogromnych skandali medialnych - wskazuje na publikację tragicznego zdjęcia z 1982 roku, które posłużyło do reklamy wódki oraz pierwszą stronę „Faktu” z niezapikselowanym zdjęciem dziecięcej ofiary brutalnej napaści. - Obydwa te skandale niech posłużą jako powód do refleksji, aby nigdy więcej tego typu sytuacje się nie zdarzyły. Chyba zaszliśmy o krok za daleko i potrzebna jest generalna refleksja na temat dopuszczalnych granic - podkreśla.

W pierwszej połowie br. średnia sprzedaż „Faktu” wynosiła 315 480 egz. (według ZKDP - zobacz wyniki wszystkich dzienników ogólnopolskich). Serwis Fakt.pl w czerwcu br. zanotował 5,67 mln użytkowników i 170,2 mln odsłon (według Megapanelu PBI/Gemius - zobacz jego pełne wyniki).

Łukasz Brzezicki
Autor artykułu:
Łukasz Brzezicki
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"