Fatalna aktualizacja iOS 8 to poważny problem, ale nie zaszkodzi sprzedaży iPhone’a 6 (opinie)

Eksperci pytani przez Wirtualnemedia.pl są zgodni: takiej wpadki Apple jak przy aktualizacji systemu iOS 8 jeszcze nie zaliczył. Ale koncern wyjdzie z niej bez szwanku dla sprzedaży iPhone’ów 6 z iOS 8.

Paweł Szpecht
Paweł Szpecht
Udostępnij artykuł:
Fatalna aktualizacja iOS 8 to poważny problem, ale nie zaszkodzi sprzedaży iPhone’a 6 (opinie)

W środę Wirtualnemedia.pl informowały o aktualizacji systemu iOS 8, która spowodowała awarię iPhone’ów wielu użytkowników. W skrajnych wypadkach nie mogli oni odblokować swoich smartfonów za pomocą Touch ID, tracili też na stałe połączenie z siecią GSM (więcej informacji tutaj).

Kilka godzin po opublikowaniu aktualizacji 8.0.1 Apple zareagował na alarmujące sygnały użytkowników i zablokował możliwość ściągnięcia oraz zainstalowania tej poprawki. Uruchomił też stronę pod adresem support.apple.com/kb/HT6487, na której podaje sposób na usunięcie problemów sprawianych przez wspomnianą aktualizację i przywrócenie telefonu do stanu sprzed jej instalacji.

grafika

Koncern z Cupertino nie wydał w sprawie wpadki oficjalnego oświadczenia. Głos zabrała jedynie Trudy Muller, rzeczniczka Apple.

- Otrzymaliśmy niepokojące sygnały dotyczące aktualizacji do wersji 8.0.1 - powiedziała Muller agencji Reuters. - Przepraszamy wszystkich naszych klientów za niedogodności, które ich spotkały. Obecnie pracujemy przez całą dobę nad opracowaniem aktualizacji oznaczonej symbolem 8.0.2, która zlikwiduje powstałe problemy. Zostanie ona opublikowana natychmiast jak będzie gotowa. Powinno to nastąpić w ciągu kilku najbliższych dni - obiecała rzeczniczka Apple.

Dziennikarze zajmujący się w Polsce działalnością Apple przyznają, że problemy z aktualizacją iOS 8 to jedna z najpoważniejszych wpadek koncernu w jego historii.

- Wcześniej potknięcia się zdarzały, ale dotyczyły wczesnych wersji oprogramowania, na etapie ich testowania - mówi Mateusz Nowak z serwisu Spidersweb.pl. - Nie przypominam sobie tak poważnego błędu w przypadku finalnej wersji oprogramowania, które trafiło już do końcowych użytkowników - podkreśla Nowak.

Skoro eksperci tak poważnie oceniają błąd popełniony przez programistów z Apple, to czy użytkownicy ukarzą koncern z Cupertino niższym popytem na zaprezentowane ostatnio smartfony iPhone 6? Okazuje się, że niekoniecznie.

- Nie wiem, co takiego musiałoby się wydarzyć, żeby miało to negatywny wpływ na sprzedaż nowych iPhone’ów  mówi Mateusz Kasperski, dziennikarz „Forbesa”. - Może aktualizacja, która zmieniałaby telefony w bezużyteczne cegły? Żarty żartami, ale prawdą jest, że użytkownicy Apple są wobec tej firmy bardzo lojalni. W świecie nowych technologii nie takie wpadki już się zdarzały. Konsumenci przywiązani do jakościowego produktu potrafią wybaczyć naprawdę dużo - przekonuje Kasperski.

Ten uspokajający ton brzmi także w opiniach Mateusza Nowaka. - Apple cieszy się bardzo dobrą opinią - marka ta ma niesamowicie silną pozycję, praktycznie na wszystkich rynkach, na których jest obecna. Takie potknięcie nie zagrozi wynikom sprzedażowym nowego iPhone'a. Jedynie akcjonariusze mogli z niepewnością patrzeć na to potknięcie. Nie spodziewam się jednak poważniejszych konsekwencji - podsumowuje Nowak.

Wygląda więc na to, że choć wokół feralnej aktualizacji iOS 8 zrobiło się na moment głośno, to na dłuższą metę nie będzie ona miała dla Apple poważniejszych następstw. Oczywiście pod warunkiem, że kolejna paczka poprawek do systemu okaże się skutecznym panaceum na szkody spowodowane przez poprzednią wersję. Ale tym razem koncern z Cupertino z pewnością postara się, by tak właśnie było.

Na drugiej podstronie pełne komentarze Mateusza Nowaka i Mateusza Kasperskiego

Mateusz Nowak, Spidersweb.pl

Software’owe potknięcia już się Apple zdarzały, ale dotyczyły głównie kanału beta, czyli wczesnych wersji oprogramowania, które jest testowane przez programistów i grupkę zapaleńców. Nie przypominam sobie tak poważnego błędu w przypadku finalnej wersji oprogramowania, które trafiło już do końcowych użytkowników.

Dotarły do mnie sygnały, że kłopoty z aktualizacją dotyczyły tylko wersji ściąganej przez OTA (platformę On-The-Air - przyp. red.), a wersje pochodzące z iTunes są wolne od wad, ale nie mam pojęcia, gdzie może leżeć problem. Do tej pory aktualizacje dokonywane przez OTA uważałem za równe tym wgrywanym za pomocą komputera. Przyszła pora zrewidować ten pogląd.

Po takiej wpadce konieczna jest błyskawiczna reakcja i naprawa problemu. Tego wymagają klienci. Jednak dla Apple ważniejszy powinien być aspekt poprawności i stabilności kolejnej aktualizacji. Mam nadzieję, że pojawi się ona do końca przyszłego tygodnia, choć po cichu liczę na jeszcze szybszą publikacją poprawionej wersji iOS 8.

Apple cieszy się bardzo dobrą opinią - marka ta ma niesamowicie silną pozycję, praktycznie na wszystkich rynkach, na których jest obecna. Takie potknięcie nie zagrozi wynikom sprzedażowym nowego iPhone'a. Jedynie akcjonariusze mogli z niepewnością patrzeć na to potknięcie. Nie spodziewam się jednak poważniejszych konsekwencji. Za moment czeka nas premiera nowych iPadów, do tego czasu nikt nie będzie już pamiętał o iOS 8.0.1.

 

Mateusz Kasperski, „Forbes”

W całej historii z aktualizacją 8.0.1 zdziwiła mnie przede wszystkim skala problemu, bo umówmy się - pozbawienie nowego i drogiego smartfonu możliwości wykonywania połączeń jest niedogodnością, której nie da się konsumentom w żaden sposób zrekompensować. W świecie nowych technologii co jakiś czas zdarzają się mniejsze lub większe błędy przy okazji aktualizacji oprogramowania, ale takiej wpadki w historii Apple’a jeszcze nie było. Dlatego ja z zasady zwykle wstrzymuję się z instalacją danej aktualizacji do momentu pojawienia się w sieci pierwszych wiarygodnych opinii na jej temat. To sprawdzona i bezpieczna metoda na uniknięcie różnego rodzaju problemów ze sprzętem.

Kiedy można oczekiwać stosownej poprawki usuwającej problem? Oficjalny komunikat jest taki, że stosowna poprawka zostanie wydana w ciągu kilku najbliższych dni. Z całą pewnością w tej chwili w Apple cały sztab specjalistów pracuje przede wszystkim nad tym, by nastąpiło to tak szybko, jak tylko jest to możliwe. Muszą jednak zachować szczególną ostrożność i dopiąć absolutnie wszystko na ostatni guzik, by przypadkiem nie okazało się, że w miejsce starych błędów pojawiły się nowe.

Myślę, że pomimo tej poważnej wpadki Apple nic poważnego nie grozi. iPhone’y mają to do siebie, że z roku na rok ustanawiają nowe, niedostępne dla innych producentów rekordy. Nowe modele potrzebowały przecież zaledwie trzech dni, by osiągnąć pułap 10 mln sprzedanych egzemplarzy. To jakiś kosmos. Dlatego nie wiem, co takiego musiałoby się wydarzyć, żeby miało to negatywny wpływ na sprzedaż nowych iPhone’ów. Może aktualizacja, która zmieniałaby telefony w bezużyteczne cegły? Żarty żartami, ale prawdą jest, że użytkownicy Apple są wobec tej firmy bardzo lojalni. Pewnie po części ma to związek z czymś, co zadeklarowani przeciwnicy lubią nazywać ślepym uwielbieniem, ale moim zdaniem bardziej chodzi tu o sympatię do dopracowanych produktów i stabilnego systemu operacyjnego. W świecie nowych technologii nie takie wpadki już się zdarzały. Konsumenci przywiązani do jakościowego produktu potrafią wybaczyć naprawdę dużo.

Paweł Szpecht
Autor artykułu:
Paweł Szpecht
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Reporterskie magazyny Polsatu z nową oprawą. "Stawiamy na większą dynamikę"

Reporterskie magazyny Polsatu z nową oprawą. "Stawiamy na większą dynamikę"

Przedświąteczna gorączka to żniwa dla złodziei danych osobowych

Przedświąteczna gorączka to żniwa dla złodziei danych osobowych

W Onecie wywiad z Donaldem Trumpem. Efekt współpracy między redakcjami

W Onecie wywiad z Donaldem Trumpem. Efekt współpracy między redakcjami

Dziennikarz polityczny przechodzi z "Super Expressu" do Kanału Zero

Dziennikarz polityczny przechodzi z "Super Expressu" do Kanału Zero

Ferrero Rocher na dłużej z Artegence

Ferrero Rocher na dłużej z Artegence

Grześki wystartowały z zimową kampanią

Grześki wystartowały z zimową kampanią