Co drugi Polak robi postanowienia noworoczne – wynika z sondaży przeprowadzonych przez OBOP i CBOS. Jednak zaledwie co piąty z nas ma poczucie, że swoje obietnice zrealizuje zgodnie z zamierzeniami. Dlaczego tak się dzieje?
-
Cała tajemnica postanowień noworocznych polega na ich właściwym sformułowaniu
– przekonuje Marcin Topolski, redaktor portalu Holistyczna Polska. -
Przykładem nieprawidłowego postanowienia jest popularne „będę mniej jeść”, które wzbudza w autorze stres prawdopodobnie za każdym razem, gdy zaczyna posiłek
– dodaje.
Jak tworzyć postanowienia noworoczne
-
Podstawowym błędem w konstruowaniu postanowień noworocznych jest używanie zaprzeczeń, słów określających negatywne stany, np. „Nie będę tyle jeść” czy „Nie będzie mnie już bolała głowa”
- mówi redaktor Hopl.pl. -
Sugestie powinny być budowane w czasie teraźniejszym i bez zaprzeczeń, np. „Jem 3/4 tego co zawsze” czy „Moja głowa czuje się wspaniale”.

Działanie sugestii można wyjaśnić na prostym przykładzie. Jeśli usłyszymy „Nie myśl o puszce Coca-Coli”, pierwszym obrazem jaki pojawi się w głowie będzie właśnie puszka Coca-Coli. Dopiero później do umysłu dotrze przeczenie. Dlatego tworząc sugestie ważne jest, by nie tworzyć ich przez zaprzeczenie. W przeciwnym wypadku można niechcący wprowadzić do umysłu zdanie „...chcę dużo jeść” zamiast „Nie chcę dużo jeść” i tak dalej.
-
Podświadomość rozumie sugestie bardzo dokładnie. Ważne, by były one szczegółowe. Zamiast „Częściej chodzę na siłownię” lepiej powiedzieć „Chodzę na siłownię 3 razy w tygodniu”
- instruuje nasz ekspert.
Autohipnoza
Pomocna w wypełnianiu postanowień może być hipnoterapia – rodzaj psychoterapii, który wykorzystuje hipnozę w procesie terapeutycznym. Mechanizm działania sugestii i strategii hipnotycznych polega na tym, że podczas transu w podświadomości utrwala się nowy system postaw i przekonań, tzw. response set.

-
Najbardziej adekwatną formą hipnoterapii będzie autohipnoza
– radzi Marcin Topolski z Hopl.pl. -
Wtedy sami o dowolonej porze możemy wprowadzić się w trans bez osób postronnych.
Wbrew pozorom nie jest to takie trudne – autohipnoza jest bardzo zbliżona do medytacji.
-
Niektóre osoby mają naturalnie wysoką podatność na autohipnozę i dlatego powinny unikać między innymi wykonywania monotonnych zawodów, takich jak np. maszynista kolejowy
– przestrzega redaktor portalu.
Jak się zahipnotyzować
Najważniejsze podczas autohipnozy są relaks, koncentrancja i monotonia czynności, np. powtarzanie w myślach jednego zdania (jednej sugestii).
-
Radzę spróbować tuż przed snem, leżąc w łóżku. Najlepiej wygodnie się położyć, postarać się wyciszyć, nie myśleć o niczym. Zamknąć oczy i zacząć powtarzać w myślach wybrane sugestie

– radzi Marcin Topolski z Hopl.pl.
Zanim jednak nastąpi powtarzanie sugestii o postanowieniach noworocznych warto pogłębiać swój stan transu przez powtarzanie w głowie zdań dotyczących samej autohipnozy, np. „Mój mózg jest oczyszczony i skupiam się teraz jedynie na autohipnozie”. Dzięki temu stan hipnotyczny będzie głębszy i bardziej efektywny.
Mity o hipnozie
Jednym z mitów dotyczących hipnozy jest przekonanie, że podczas seansu osoba zahipnotyzowana traci nad sobą kontrolę. Jest wręcz przeciwnie – dzięki wysokiej koncentracji osoba ma nad sobą jeszcze większą kontrolę i właśnie dzięki temu powtarzane w transie sugestie mają szansę działać na podświadomość.
Obawy przed stanem hipnotycznym wzbudza też przekonanie, że z hipnozy nie można się wybudzić.
-
Hipnoza nie jest snem. Po zakończonym seansie osoba wychodzi z transu na polecenie hipnotyzera lub w przypadku autohipnozy, z własnej woli

– uspokaja Marcin Topolski. -
Hipnoza znana jest od ponad 200 lat i do tej pory nie zanotowano żadnego przypadku pacjenta, który nie wyszedł z transu
– kończy redaktor.
Źródło: hopl.pl











