„W czerwcu wskaźnik PMI odnotował najwyższą wartość od sierpnia 2007 roku. Świadczy to o umacnianiu się ożywienia gospodarczego. W największym stopniu to zasługa przyrostu zamówień, zwłaszcza eksportowych, co jest zgodne z wcześniej publikowanymi przez NBP danymi o wzroście eksportu. Warto dodać, że zamówienia eksportowe najsilniej rosną od grudnia 2005 roku, czyli prawie od pięciu lat. Coraz lepsze wskaźniki gospodarcze pozostają w sprzeczności z pogarszającymi się nastrojami konsumenckimi gospodarstw domowych. Nastroje te zaczynają się odrywać od rzeczywistego stanu naszej gospodarki. Trzeba jednak dodać, że nawet przy takim ożywieniu w gospodarce trudno na razie liczyć na szybki spadek bezrobocia. Przedsiębiorstwa zastanawiają się dopiero nad zwiększaniem zatrudnienia. Widać też, że w przemyśle pojawia się presja na wzrost cen, co może skutkować wyższą inflacją pod koniec roku. Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu, który ogłosił resort finansów jest zgodny z oczekiwaniami i może być jednym z najniższych w 2010 roku” – dodaje Jacek Adamski.
Indeks PMI w górę, inflacja w dół
Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu br. w porównaniu z ubiegłem rokiem wyniósł 2,1 proc., wobec 2,2 proc. w maju, podało Ministerstwo Finansów. Z kolei indeks PMI dla produkcji osiągnął najwyższy poziom od 34 miesięcy. „To kolejna porcja bardzo dobrych informacji dla gospodarki.”– ocenia dr Jacek Adamski, dyrektor departamentu ekonomicznego PKPP Lewiatan.












