Data 10 grudnia 2025 roku wpisze się prawdopodobnie na stałe w kalendarz najważniejszych dat w historii branży internetowej. Od tego bowiem dnia w Australii zaczął obowiązywać ogólnokrajowy zakaz posiadania kont w mediach społecznościowych przez dzieci poniżej 16. roku życia. Prawo jest egzekwowane bezpośrednio wobec platform, nie rodziców czy młodzież, co jest pierwszą tego typu regulacją na świecie.
Influencerzy tracą na ograniczeniu
Jak opisuje Reuters, australijscy twórcy treści już odczuwają skutki nowego prawa – ich zasięgi mierzone liczbą obserwujących i wyświetleń treści, spadają.
Swoją sytuację opisał w rozmowie z Reutersem 29-letni influencer Josh Partington, tworzący na TikToku skecze o codziennym życiu w Australii. Zazwyczaj zbierał około 100 tys. wyświetleń z każdego filmu. Jednak jego pierwszy filmik od czasu wprowadzenia nowego prawa wygenerował ledwie jedną dziesiątą tego co wcześniej.

Partington nie jest jedyny. Spadki polubień, komentarzy i wyświetleń odczuwają też twórcy na Instagramie, także popularnym wśród młodych Australijczyków.
W dłuższej perspektywie stawia to pod znakiem zapytania przychody reklamowe influencerów, a nawet cały model biznesu i tworzenia contentu w tej części branży reklamy – podsumowano.
W pierwszych dniach obowiązywania nowych regulacji tylko na TikToku dezaktywowano 200 tysięcy kont, zaraportował australijski rząd. Regulator rynku zwróci się do wszystkich platform objętych nowym prawem o zgłoszenie liczby aktywnych kont użytkowników poniżej 16 roku życia.
Influencerów w Australii może "uratować" język
Jak wskazuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Kamil Sokołowski, brand director Brandbuddies, australijski rynek influencer marketingu nie różni się mocno od rynków zachodnich czy Polski. Tamtejsi twórcy ze względu na język mają jednak z założenia szerszą bazę dotarcia.

- W Australii wśród nastolatków dominują trendy, muzyka/ taniec, gaming czy scenki komediowe. Nastolatkowi, objęci zakazem, często oglądają content nieco starszych od siebie twórców (16-24 lata). Według danych firmy Roy Morgan 624 000 australijskich dzieci w wieku 14–15 lat korzystało z co najmniej jednej platformy społecznościowej. Odcięcie ich od tych platform w jakimś stopniu na pewno odbije się na zasięgach. Stanowi to o około 3 proc. mniejszą bazę (21-22 mln aktywnych użytkowników social mediów w Australii) - wymienia ekspert.
W ocenie Sokołowskiego, trudno na tym etapie o jednoznacznie brzmiąca prognozę wpływu nowego prawa na influencerów.
Głównie przez dwa czynniki: okres świąteczny, który w social media nie jest do końca miarodajny (duża liczba treści sponsorowanych wypiera treści organiczne z feedów) oraz specyfikę twórców australijskich. Wielu z nich - z racji na język- ma widzów także poza granicami Australii. Często w demografii jest 50-70 proc. widzów z Australii, 10-20 proc. z Nowej Zelandii, 10-20 proc. z reszty świata - w tym USA/UK. Twórcy, którzy tworzą bardziej uniwersalne treści, powinni być przez to mniej dotknięci niż twórcy lokalni, bazujący na zawężonych treściach.
Ban na konta w social mediach dla dzieci – najważniejsze informacje
Nowe prawo Online Safety Amendment (Social Media Minimum Age) Act 2024 zobowiązuje właścicieli platform społecznościowych do "podejmowania rozsądnych kroków", by uniemożliwić małoletnim przez 16. urodzinami zakładanie kont oraz korzystanie z już istniejących profili. Muszą skutecznie weryfikować wiek użytkowników wedle własnych możliwości technologicznych.

Obowiązki dotyczą największych serwisów, m.in. Facebooka, Instagrama, TikToka, YouTube’a, Snapchata, X, Reddita, Twitcha, Kicka i Threads. Prawo nie objęło komunikatorów, serwisów edukacyjnych, zdrowotnych oraz serwisów e-commerce.
Gigantom technologicznym za nieprzestrzeganie prawa grożą kary wynoszące 49,5 mln dolarów australijskich (ok. 116 mln zł).
Regulacja ma wymusić "aktywną, a nie pasywną" odpowiedzialność big techów za ochronę nieletnich. Dotychczasowy model, w którym bezpieczeństwo dziecka online spoczywało głównie na rodzicach i nieegzekwowanych regulaminach platform, okazał się niewystarczający.

Rząd w Australii uzasadnia ustawę chęcią zniwelowania presji i zagrożeń, na jakie narażone są dzieci w social mediach – od uzależniających algorytmów po treści szkodliwe dla zdrowia psychicznego (np. suicydalne, pornograficzne, przemocowe).










