W piątek przed południem Jarosław Olechowski wysłał maila dotyczącego wyemitowanego właśnie w TOK FM programu „Ekonomia Kapitał Gospodarka”. Stwierdził, że wbrew słowom goszczącego w audycji Macieja Zakrockiego ani w redakcji „Wiadomości”, ani w innych redakcjach działających w ramach Telewizyjnej Agencji Informacyjnej nie jest używane wyrażenie „wykręcić Pobudzina” jako ocena materiałów reporterskich.
- Jest to informacja całkowicie nieprawdziwa. Bardzo proszę o jej sprostowanie na antenie TOK FM - dodał Olechowski.

Przypomnijmy, że Klaudiusz Pobudzin pracował w Telewizji Polskiej od stycznia 2016 do stycznia br. Początkowo był reporterem „Wiadomości”, wiele jego materiałów oceniano jako mocno stronnicze, atakujące opozycję. W sierpniu 2016 roku Pobudzin został szefem „Teleexpressu”, a wiosną ub.r. objął stanowisko dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Zrezygnował z tej funkcji w połowie stycznia br., jednocześnie odszedł wicedyrektor TAI Grzegorz Pawelczyk, a także dziennikarka „Wiadomości” i „Nie da się ukryć” Ewa Bugała, która na kilka dni została dyrektorem komunikacji i rzeczniczką prasową Orlenu (zrezygnowała z tej pracy wskutek dużej krytyki w mediach).
Po odejściu Pobudzina obowiązki dyrektora TAI przejął Jarosław Olechowski, pozostając szefem „Wiadomości”.
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/magdalena-ogorek-prosze-mnie-nie-zestawiac-z-aleksandra-jakubowska-nie-bylam-skazana-ani-nie-nalezalam-do-sld ##

Do maila Olechowskiego, ujawnionego na Twitterze, szybko odniósł się Grzegorz Cydejko, który też był gościem piątkowego wydania audycji „Ekonomia Kapitał Gospodarka”. - Sprostowanie Jarosława Olechowskiego dot. moich, nie red. Zakrockiego słów, ale i tak jest nietrafne. Z prasy wiemy, że określenie „wykręcać pobudziny” (od jednego do trzech), w znaczeniu: zadowolić pana Kaczyńskiego materiałem „Wiadomości” - używane jest w zarządzie TVP pana Kurskiego - stwierdził Cydejko.
- Tak.. Na pewno Jarosław Olechowski wie wszystko o wszystkim co się mówi w redakcji. Słyszy przez ściany i sufity. Stąd ta pewność że takich sformuowań nikt nie używa - skomentował tę sytuację Jacek Czarnecki z Radia ZET. - Olechowski o popularnym w pewnych kręgach „małym pobudzinie” rano też pewnie nie słyszał? - zapytał Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej”.











