Ubezpieczenie narciarskie daje nam to, czego nie daje standardowa polisa turystyczna. To dodatkowy wydatek rzędu od kilku do kilkunastu złotych za dzień, ale w porównaniu z ewentualnymi kosztami wyjazdu w przypadku wypadku kwoty te wydają się niskie. Polisa daje nam m.in. organizację pomocy medycznej, pokrycie kosztów w razie wypadku na stoku, transport ze stoku. Pokrywa też koszt akcji ratowniczej. Zawiera ubezpieczenie bagażu oraz ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej. - Dzięki ubezpieczeniu klient ma zapewnione pokrycie nie tylko standardowych kosztów. Dodatkowym atutem polis dla narciarzy i snowboardzistów jest ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. Zadziała ono w sytuacji, kiedy nieświadomie spowodujemy wypadek, w którym poszkodowane zostaną osoby trzecie. Ubezpieczyciel pokryje wówczas koszty odszkodowania i inne roszczenia tych osób. Bardzo często są to wysokie kwoty – mówi Piotr Ruszowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Mondial Assistance. Ryzyko liczone w setkach tysięcy złotych Trzeba pamiętać, że podczas jazdy na stoku zagrożenie kontuzją jest duże. Leczenie potrąconego narciarza to koszt nawet kilkuset tysięcy złotych. Odkupienie zniszczonego sprzętu to również znaczny wydatek. - Poszkodowany przez nas narciarz lub snowboardzista ma prawo zażądać zadośćuczynienia za uszczerbek na zdrowiu czy zniszczenie sprzętu. Ubezpieczony, który był sprawcą wypadku musi poinformować o fakcie nasze Centrum Operacyjne oraz dostarczyć nam niezbędną dokumentację dotyczącą zdarzenia m.in. opis zdarzenia, rachunki lub paragony za naprawę zniszczonej rzeczy, dokumentację medyczną poszkodowanego – dodaje Piotr Ruszowski. Wypadki na stokach – sprawy OC 1. Austria –17 latek pod opieką rodziców wjeżdża na stoku w Austriaczkę, powodując liczne urazy, stłuczenia i złamania – koszt 50 984 EUR 2. Austria – klient najechał na Niemkę, w wyniku czego ta złamała obie ręce - koszt 17 799 EUR 3. Austria – klient wjechał w Holenderkę na stoku, pęknięcie więzadła i uszkodzenie łękotki – koszt 16 276,56 EUR
