- 13 grudnia, w piątek, moje ciało zawiodło. Teraz jestem w szpitalu, jeszcze na intensywnej terapii. Nie będę na razie aktywny na TT - stwierdził Jerzy Haszczyński na Twitterze we wtorek w minionym tygodniu. - Dziękuję za pracę, pomoc, życzliwość lekarzom, pielęgniarkom, całemu personelowi. Dziękuję za wyrazy wsparcia spoza szpitala - zaznaczył.
Natomiast w zeszłą środę podziękował za wsparcie i życzenia zdrowia, które przekazano mu m.in. na Twitterze. - Było to wspaniałe, wzruszające, mobilizujące - podkreślił.
- Wyszedłem ze szpitala. Jakiś czas nie będę zamieszczał linków do moich tekstów - nie będę publikował. To chwilowe, wszystko zmierza we właściwym kierunku - poinfomował Haszczyński.

Jerzy Haszczyński w „Rzeczpospolitej” pracuje od 1991 roku, a szefem działu zagranicznego dziennika jest od 2000 roku.
W 2011 roku razem z Michałem Żakowskim otrzymał przyznaną wtedy po raz pierwszy Nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego dla autorów informacji (za tekst „Jemeńska szkoła dżihadu”). Natomiast w 2014 roku razem z grupą innych dziennikarzy „Rzeczpospolitej” został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.











