SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Departament Stanu o "lex TVN": chodzi o coś więcej niż jedną firmę

W sprawie ustawy medialnej w Polsce nie chodzi tylko o los jednej firmy, ale o wolność mediów i przestrzeń medialną, która zostanie rażąco naruszona - oświadczył w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price, ponownie zachęcając prezydenta Andrzeja Dudę do zablokowania tego prawa.

Dołącz do dyskusji: Departament Stanu o "lex TVN": chodzi o coś więcej niż jedną firmę

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Jacek
Chodzi w końcu o pół bln dolarów, tyle bowiem Polacy mają zapłacić za holocaust. Tak więc na pewno nie odpuszczą.
odpowiedź
User
Komentator
W sumie jak wszyscy to wszyscy - idźmy na czołowe z każdym krajem i zobaczymy co będzie!


każdy kraj ma takie prawo. Czy to przypadkim nie stany zablokowały chińska telewizję? Rosyjska tez miała problemy. To nie było demolowanie i ograniczanie wolności i przestrzeni mediów?


Stany są strategicznym gospodarczym i militarnym partnerem Rosji i Chin? Nowe, nie znałem. Widzę, żeś ekspert od geopolityki!


stany zablokowały odbiór chińskiej anglojęzyczna stacji cgtn (czy jaki ona ma skrót), wywalili jakichś jej dziennikarzy ze stanów, a rosyjska rt tez miała problemy.To jest jak najbardziej ograniczane wolności mediów. Niewygodnych, bo na ich antenach można często usłyszeć jakie cuda się dzieją w stanach i jakie lody kręcą koncerny. Było o opium w lekach przeciwbólowych. O wodzie pitnej poważnie skarżonej, która ludzie przez lata sobie pili nieświadomie, a służby wiedziały z winy jakiego koncerny wody zostały strute i dalej były trute i na jakim obszarze. Nie pamietam tylko jaki to był stan, bo ja te kanały tylko przeskakuje w większości przypadków. Faktem jest, żadne Euronews, bbc czy france24, a tym bardziej cnn albo fox o tym nie mówili. Móiły tylko o opium w lekach, ale i to były krótkie wstawki.


Chłopie, pytam raz jeszcze: czy Rosja i Chiny są strategicznymi partnerami biznesowymi i militarnymi USA, czy raczej są to inne mocarstwa, które Stany postrzegają jako zagrożenie dla swojej hegemonii? Istnieje różnica, jeżeli blokujesz telewizje wroga, zwłaszcza że niektórzy eksperci od geopolityki wieszczą niedługo wojnę na Pacyfiku między Stanami i Chinami, a zupełnie inna sytuacja jest, gdy "przyjaciel" Stanów, partner w NATO, powiązany z nimi wieloma umowami gospodarczymi, robi coś takiego. Nie porównuj więc sytuacji, w której Polska blokuje inwestycje Amerykanów, do sytuacji, w której Amerykanie blokują inwestycje Chin i Rosji. Świat tak nie wygląda, to wciąż jest walka o interesy i sojusze.
odpowiedź