Diana Rudnik prowadzącą „Fakty” TVN i „Fakty po faktach” w TVN24

Nie mam nic do tej pani ale pachnie jej działalność TVP info. Banalne pytanka, minoderii, zarzucanie włosków zamiast myślenia. Kiepska.

Ciekawe co na to inni prezenterzy TVN24, którzy już trochę dłużej siedzą w stacji? ;) Mnie p. Diana ani ziębi, ani grzeje - ale uważam, że Pochanke i Werner to naprawdę mocne dziennikarki, więc przydałoby się wzmocnienie strony męskiej, bo niestety - moim zdaniem - głównie p. Kajdanowicz to raczej czytający robot. Niby jest poprawnie, ale nic ponadto. Brakuje tego polotu i żonglowania słowem, które Pochanke ma na poczekaniu (czasem aż zanadto ;)). Teraz mamy już 5 osób w głównym wydaniu, trochę za dużo biorąc pod uwagę, że w TVN Fakty są raz dziennie.

W każdym razie, że nie jest to ta Dagmara, którą pamiętam z pierwszych relacji reporterskich w TVN24, kiedy podczas powodzi zapytała kobietę, która straciła dom, jak się czuła widząc odpływające meble. Wtedy stwierdziłem, że ta babka nie powinna dłużej pojawiać się na wizji, a pnie się do góry. Mnie będzie zawsze kojarzyła się z tą relacją i nie będę tego tłumaczył faktem, że mogła być nowa na wizji, bo chodzi o normalne ludzkie podejście.

Faktom życzę powodzenia, bo to dobry serwis (żałuję, że zrezygnowali z tej kropkowanej oprawy graficznej ze świetną czołówką i oprawą dziękową na rzecz trochę plastikowego i nijakiego obecnego stylu graficzno-muzycznego), czasem trochę mniej dramatów i wybierania na "1" rzeczy, które bardziej nadawałyby się do "Uwagi!" - często w Faktach numerem 1 jest temat typu: niebezpieczny pies w jakiejś wiosce na Podlasiu, groźne wypadki samochodowe itd. coś do czego można dorzucić parę krwistych i mrożących krew w żyłach zdań w zapowiedzi i tabloidyzować widzów.

Kogo to obchodzi
Pani Rudnik przechodzi z tvn do tvn
Mamy Boże Narodzenie
Zbawiciel nam się narodził