SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Profesor Wilczur na nowe czasy. Recenzja netfliksowego „Znachora” Michała Gazdy

To się prawie nigdy nie udaje. Chociaż pokusa kręcenia nowych wersji i kontynuacji filmów uznawanych za kultowe cyklicznie odzywa się w kolejnych pokoleniach twórców. Tym razem Michał Gazda zmierzył się z zadaniem praktycznie niewykonalnym. „Znachor” Jerzego Hoffmana to dzieło na stałe wpisane w kalendarz polskich świąt, stanowiące jeden z najważniejszych elementów rodzimej kultury filmowej. A jednak Gazda wyreżyserował obraz, który spodoba się widzom i nikt nie będzie mówił, że Hoffman zrobił to lepiej, tylko inaczej.

Dołącz do dyskusji: Profesor Wilczur na nowe czasy. Recenzja netfliksowego „Znachora” Michała Gazdy

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
lolek
W nowym "Kleksie" zamiast Adasia Niezgódki jest postać Ady Niezgódki.

A w nowym Vinnetou wódz Apaczów jest czarnoskóry i ma romans z Old Shatterhandem
Nie zdziw się. Nie ma Adasia, jest Ada. Obejrzyj zwiastun. Kawulski (ten od naparzanek w klatce) to wyreżyseował.
odpowiedź
User
New_user
Mam nadzieję, że film odniesie sukces, bo to dobra promocja polskiej kultury.
odpowiedź
User
tomek4
Oj posmarował Netflix za taką "recenzje" . Taki "miód" że aż czytać się nie chce.
Obejrzałem i wrażenia rzadne.
odpowiedź