SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Fiskus nie uzna kosztów produkcji filmów przez youtuberów. „Wyjątkowo restrykcyjne stanowisko”

Jeden z internetowych twórców zapytał urząd skarbowy o to, czy czerpiąc przychody z publikowania swoich filmów na YouTube może przy składaniu zeznania podatkowego odliczyć koszty związane z przygotowaniem materiałów. Fiskus odpowiedział odmownie tłumacząc, że twórca ten nie osiąga przychodów w związku z tworzeniem treści, ale pochodzą one z wynajmowania powierzchni na reklamy na prowadzonym przez youtubera kanale. To oznacza, że podatek może wynosić nawet 32 proc. - Takie stanowisko skarbówki jest wyjątkowo restrykcyjne i może negatywnie wpłynąć na rozwój wielu kanałów na YouTube - ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Paweł Stano, szef sieci partnerskiej LifeTube.

Dołącz do dyskusji: Fiskus nie uzna kosztów produkcji filmów przez youtuberów. „Wyjątkowo restrykcyjne stanowisko”

25 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tolek
cyt. "Fiskus odpowiedział odmownie tłumacząc, że twórca ten nie osiąga przychodów w związku z tworzeniem treści, ale pochodzą one z wynajmowania powierzchni na reklamy na prowadzonym przez youtubera kanale." To znaczy, że Fiskus nic nie wie na temat reklam występujących na YT i nie jest przygotowany do rozliczenia tego typu działalności, które jest nowa i nie mieści się w standardach przyjętych w czasach kiedy jeszcze o internecie i multimediach nikt nic nie słyszał w Polsce. Przede wszystkim Fiskus musi zrozumieć, że to MULTIMEDIA. Inaczej będzie płacił ktoś kto sobie prywatnie prowadzi kanał, a inaczej ktoś kto ma zarejestrowaną firmę, a jego działalnością jest np. produkcja filmów w celu wynajmowania i umieszczania w nich reklam. Film jako dzieło chroni prawo autorskie i jest własnością twórcy i to twórca decyduje o tym w jaki sposób chce wykorzystać i do czego swój film. Fiskus nie ma tutaj nic do powiedzenia, bo nie ma prawa zarządzać cudzą własnością. Temat nie jest łatwy, a wiadomo, że Fiskus chce ściągać jak największe podatki, ale w tym wypadku, każdemu youtuberowi będzie opłacało się założyć firmę produkującą filmy. I tutaj proponuję wpisy: 59.11.ZDziałalność związana z produkcją filmów, nagrań wideo i programów telewizyjnych. 59.12.Z Działalność postprodukcyjna związana z filmami, nagraniami wideo i programami telewizyjnymi. 59.13.Z Działalność związana z dystrybucją filmów, nagrań wideo i programów telewizyjnych. 59.14.ZDziałalność związana z projekcją filmów. 60.20.ZNadawanie programów telewizyjnych ogólnodostępnych i abonamentowych. 63.11.Z Przetwarzanie danych; zarządzanie stronami internetowymi (hosting) i podobna działalność. 63.12.Z Działalność portali internetowych. 63.91.ZDziałalność agencji informacyjnych. 63.99.ZPozostała działalność usługowa w zakresie informacji, gdzie indziej niesklasyfikowana. Mając taką działalność gospodarczą spokojnie można kupić sprzęt potrzebny do produkcji, środek transportu, mieszkanie na studio, i stworzyć stałe kosztu produkcji filmu. Wtedy wystawia się FVAT dla Youtuba, a że jesteśmy zwolnieni z Vatu w tym przypadku, pozostaje tylko podatek dochodowy na ogólnych zasadach pomniejszony o koszty produkcji, ubezpieczenia i transportu etc. Po przekroczeniu limitu i rozwoju firmy zastanowić się nad przejściem na podatek liniowy 19%. I tyle.

odpowiedź