SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Gazeta Wyborcza” ma ponad 280 tys. subskrybentów cyfrowych

Na koniec ub.r. z subskrypcji cyfrowej „Gazety Wyborczej” (Agora) korzystało już ponad 280 tys. użytkowników, wobec 262,2 tys. na koniec września ub.r. - Kolejny rekord „Gazety Wyborczej" pod względem liczby prenumerat cyfrowych to dowód na skuteczność realizowanej przez nas strategii - podkreśla Wojciech Bartkowiak, dyrektor wydawniczy „GW”.

Dołącz do dyskusji: „Gazeta Wyborcza” ma ponad 280 tys. subskrybentów cyfrowych

18 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
4U
A jak tam sprzedaż papieru? Już nie publikujemy? Ile przychodu jest z papieru? Nadal 70%?


Mam nadzieję, że kumasz różnicę między przychodem a dochodem? Sprzedawać można i za miliard ale ważne żeby na tym zarabiać.
odpowiedź
User
Media
A jak tam sprzedaż papieru? Już nie publikujemy? Ile przychodu jest z papieru? Nadal 70%?


Mam nadzieję, że kumasz różnicę między przychodem a dochodem? Sprzedawać można i za miliard ale ważne żeby na tym zarabiać.


Dla prawicowych gadzinówek karnowskich i innych sakiewiczów ważne tylko, by mieć kroplówkę z reklam spółek skarbu państwa i ministerstw.
odpowiedź
User
4U
A jak tam sprzedaż papieru? Już nie publikujemy? Ile przychodu jest z papieru? Nadal 70%?


Mam nadzieję, że kumasz różnicę między przychodem a dochodem? Sprzedawać można i za miliard ale ważne żeby na tym zarabiać.


Dla prawicowych gadzinówek karnowskich i innych sakiewiczów ważne tylko, by mieć kroplówkę z reklam spółek skarbu państwa i ministerstw.

Też prawda. Nakład spada. Docierają już do nielicznych ale dzieki sponsorowaniu z kasy podatników mają kroplówkę z której żyją. Zapewne zbudowali sobie już tratwę na czasy ewentualnej pozycji. Znów jakiś SKOK albo coś w tym stylu co będzie im pozwalało egzystowac przez kolejne lata.
Na razie biedacy muszą jakoś przetrwać rosnące koszty papieru i druku :-)))
Na cyfrowych czytelników bym nie liczył.
odpowiedź