Koniec serialu "Na noże". TVN nie realizuje drugiego sezonu

Mam wrażenie, że Miszczak to taki trochę Michnik TVN. Co serial to porażka i dramatyczny spadek oglądalności z odcinka na odcinek (bo jedyny co potrafią to rozreklamować pierwszy odcinek). Jak usłyszałem że nad scenariuszem Belle Epoque pracowali dwa lata, to od razu pomyślałem, że pewnie pomysł był dobry ale musieli go solidnie zniszczyć przez ten czas. Czyli uinfantylnić, bo każdy serial TVN jest robiony wedle zasady "jak nainfantylniej" żeby nasi widzowie nie poczuli się zbyt dorośli. Można oczywiście robić infantylnie ale też ciekawie. Ale to trzeba umić. A Miszczak nie umi i cały czas zarządza. Fenomen który gdzie indziej byłby już na bruku. Coś mi się jednak widzi, że Amerykanie w końcu policzą pieniążki.

Masz całkowitą rację. To całe na noże oglądałem jednym okiem jak żona oglądała - taki sobie serialina o niczym. Ale w końcówce przeszli samych siebie ten tłum jak na jakiejś demonstracji skandujący na cześć kucharzy. Wszystkie te seriale tak się kończą począwszy od 39 i pół - wszyscy bohaterowie się na koniec spotykają tuląc i uśmiechając - można póścić pawia.

naekranie.pl już dawno o tym pisało. Nawet komentarz Zielińskiego mieli.

https://naekranie.pl/aktualnosci/anulowanie-serialu-na-noze-mamy-komentarz-wojciecha-zielinskiego-1711804

Te seriale TVNu są robione schematycznie, początek fajny, a potem nie da się oglądać. "Na noże" na początku bardzo fajnie się oglądało, a od połowy serii gniot zrobili