Najgorszy w historii wynik Radia ZET - duży spadek Trójki

Radio Zet słuchałam dla Waissa

Saladyn, masz też rację, zapominasz jednak że nie każdy inteligentny człowiek ma zawszę ochotę na koncerty fortepianowe szczególnie w środku dnia. Taka muzyka wymaga skupienia. Trójka jest bardziej uniwersalna.

Radio (b)Z(d)ET (prywatnie - radiowa filia TE-FAŁ-EN-u) już dawno osiągnęło apogeum dna. To nie jest nic nowego. Jak się mieli ozorem z rana o jakiś durnowatych ciekawostkach o USA lub o konkursach z nagrodami (nie zapominając o piesku "bZdETcę" - szczekaczu Kondraciuku), to świadczy o tym, że to radio stało się szmatą komercyjną i sadzarką papki odmóżdżającej. Pan Woyciechowski (jak dobrze pisze "Smyk") w grobie się przewraca. Wywalenie Weissa nie było, moim zdaniem, czymś zaskakującym. Od zgrzybiałego 65-latka, który sadził na polecenie zarażonego komercjalizmem kierownictwa rozgłośni pierdoły o niczym, można było wymagać więcej taktu i elegancji tematyki. Tak, to co? Nie dziwię się, że 1/4 słuchająca radia wybiera RMF FM, bo mimo tego, że tam też jest nasyp marnej komercji i głupawych konkursików, to można od czasu do czasu posłuchać dobrej muzyki (a nie tylko Lisowska czy Enej w kółko). Moją ulubioną rozgłośnią jest Radio Złote Przeboje, tyle, że ostatnio za dużo tego gówna współczesnego leci. To radio powinno, tak jak wcześniej, preferować muzykę z lat 60., 70. i 80., bo szkoda dorobku tego radia.