Robert Sakowski odchodzi ze stanowiska redaktora naczelnego „Dziennika Łódzkiego”

To nie wątek jakiejś Kulikowej, o której nikt już nie pamięta tylko wyrzucenia z pracy ex naczelnego Sakowskiego. Musiał sobie zasłużyć na to, jak go pożegnano. Zabrali mu komputer, kluczyki do samochodu i kazali wyjść, jak stał. Nawet nie zdążył, biedaczek, spakować pudełka z biurowymi szpargałami. Leszek Miller powiedział kiedyś, że mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna tylko jak kończy

To akurat świadczy nie o Sakowskim tylko o Polska Press ale dziś korporacje tak postępują - nie jest ważny człowiek, ważne są kluczyki do samochodu i komputer. A szpargały biurowe sami mu spakują i jeszcze do domu zawiozą. Też bym tak zrobiła - macie lapka i kluczyki i pocałujcie mnie w d.pę.
A tak w ogóle to ciekawe jest dlaczego faceta trzymali przez 10 lat skoro był taki kiepski (sądząc po tych komentarzach)? Może dlatego, że wybory w przyszłym roku i komuś mogło zależeć, żeby pozbyć się redaktora nielubianego przez łódzkich POlityków? Największymi sponsorami dziennika i ekspressu są przecież łódzki magistrat i urząd marszałkowski...

(...) zawsze stawał za dziennikarzami, nigdy przeciwko.(...)

a jakiś przykład tego "stawania"?

No to Kulikową na naczelną!

Po tym, jak wygrała z Dziennikiem pierwszy proces (a drugi w drodze i też pewnie wygra) nie sądzę, żeby ktoś w PPG brał pod uwagę tą opcję :-p

Jak PIS przejmie niemieckie media w Łodzi to ją zrobi naczelną :)