Dziennikarze i blogerzy podróżniczy apelują do Wojciecha Cejrowskiego, żeby podróżował „z szacunkiem przez świat”

Apel do dziennikarzy w tym Wirtualnych Mediów,
ogromna prośba o przedstawianie faktów a nie słabej propagandy. dość mam już portali "walczących" i politycznie zaangażowanych,
rozumiem, że nie ma czegoś takiego jak niezależne media ale odrobina rzemiosła dziennikarskiego od Państwa wymagam!
rozumiem, że to portal o wydarzeniach show biznesu, ale lansowanie tak skrajnie żałosnej "akcji" nie przystoi dziennikarzom. W tym artykule nic się kupy nie trzyma:
-."boso przez świat" wydawany w latach 2007-2015 (za wikipedia,) - przypomniało się inicjatorom akcji po 3 latach od zakończenia
- "utrwalanie stereotypów"- porównując do innych popularnych programów telewizyjnych (serie EXPRES) sami Państwo oceńcie
- cel : "apel do zmiany narracji jego opowieści" - na jaką? przecież to od 3 lat zamknięty program, książki są już sprzedane (ostatnia napisana w 2014), poza tym powinni napisać co Pan Cejrowski może a czego nie może mówić - absurd
podsumowując wygląda to na bardzo słabo przeprowadzoną akcje zastraszenia osoby która nie chce wpisać się w narzucona poprawność polityczną, a najlepszym potwierdzeniem są komentarze (80% wyśmiewających nielogiczność akcji), jeśli chcecie robić propagandę to róbcie ją w przyswajalny sposób bo inaczej robi się śmieszna i toporna jak w TVP.
pozdrawiam.

Cejrowski z humorem pokazuje świat. Ale zapadła mi w pamięci taka scena z jakiegoś targu w Afryce, gdzie serwowano kawę, której można się było napić z jednego kubka, który płukano w wiaderku z wodą. A do tego była bagietka. Cejrowski mówił że z Francji i że dość droga jak na tamtejsze warunki bytowe. Na targu były też kurczaki - również drogie i przeterminowane, na których zarabiają m.in. włoskie firmy. Jestem absolutnie pewien, że żadna dosłownie żadna z osób które napisały ten paszkwil nie wydałaby z siebie nawet jednej krytycznej sylaby pod adresem zachodnich państw budujących swoje potęgi dawniej i dzisiaj na kolonizowaniu obcych kultur.

"podróżnicze" żebraki jęczą i się plują. Cejrowski jaki jest taki jest, ale żadnych stereotypów nie utwierdza tylko relacjonuje bolesną prawdę. Jak jest smród i bród to jest smród i bród. Ten sam bród widziałem w indiach i przez ten sam smród w indiach wywijał mi nos na lewą stronę. O afryce nic nie napiszę, bo nauczony indiami podarowałem sobie tamte okoliczności przyrody. Teraz jak mi się zachce dziczy to jadę w Bieszczady. Taniej, czyściej, milsze zapachy i przede wszystkim bliżej oraz nie potrzeba wizy.