Paweł Adam Sulowski (kandydat członka KRRiT Lecha Haydukiewicza)to adwokat, były urzędnik ministerstwa edukacji i współpracownikbyłego szefa tego resortu Romana Giertycha. Sulowski był już razrozpatrywany przez KRRiT, dostał wtedy jeden głos poparcia.
Prawnika Tomasza Siemiątkowskiego zgłosił przewodniczący KRRiTWitold Kołodziejski. W ubiegłym roku Siemiątkowski bez powodzeniakandydował do rady nadzorczej TVP.
"Minister Lech Haydukiewicz zgłosił wniosek, żeby wysłuchać tychdwóch kandydatów. Musiałem taki wniosek przyjąć. Obaj będąwysłuchani za tydzień we wtorek, a zaraz potem będziemy głosować" - powiedział we wtorek Kołodziejski.
W ubiegłym tygodniu minister skarbu Aleksander Grad złożyłskargę na bezczynność KRRiT w sprawie nieuzupełnienia składu radynadzorczej oraz wystąpił do sądu o wyznaczenie kuratora w PolskimRadiu.

Wakat w Krajowej Radzie jest od 30 stycznia 2008 r., kiedyówczesna przewodnicząca Irena Kleniewska złożyła rezygnację. Odtamtej pory rada nadzorcza działa w niepełnym składzie, a co za tymidzie nie może spotykać się na formalnych posiedzeniach ipodejmować uchwał. Jak podkreślał wiceszef rady nadzorczej PR AdamHromiak na zatwierdzenie czeka np. sprawozdanie finansowe zaubiegły rok.
Prezes Polskiego Radia przekonuje zaś, że wakat w radzienadzorczej PR nie powoduje "jakichkolwiek komplikacji w życiucodziennym spółki", ponieważ uprawnienia władcze rady nadzorczej wPolskim Radiu są "mocno ograniczone". Według KrzysztofaCzabańskiego sytuacja w spółce w żaden sposób nie kwalifikuje siędo wprowadzenia kuratora.
Kołodziejski komentując decyzję ministra Grada ocenił zaś, żezanim wniosek o wyznaczenie kuratora zostanie rozpatrzony przezsąd, KRRiT zdąży uzupełnić skład rady nadzorczej i "sprawa staniesię bezprzedmiotowa".

KRRiT kilkakrotnie przymierzała się już do uzupełnienia radynadzorczej w Polskim Radiu, do tej pory jednak nie udało sięosiągnąć konsensusu. W głosowaniu przepadła nie tylko kandydaturaSulowskiego, ale też Marka Gaszyńskiego (dziennikarz muzyczny, b.prezes Radia dla Ciebie). Kandydaturę Macieja Iłowieckiego trzebabyło z kolei wycofać z przyczyn formalnych.











