Producent cukierków M&M's wypuścił na rynek limitowaną edycję, w której znalazły się tylko cukierki zielone, brązowe i fioletowe - na opakowaniach symbolizowane przez kobiece bohaterki. Zostały dodatkowo odwrócone do góry nogami, aby jak podkreśla marka "wspierać kobiety, które wywracają status quo."
Jedną z postaci widniejących na paczkach jest Purple, w polskiej wersji Wiola, która według storytellingu marki jest piosenkarką, która rezygnuje z wysokich obcasów na rzecz sznurowanych butów i jest bardzo pewna siebie.
- Misją marki M&M'S jest wykorzystywanie mocy zabawy do tworzenia zdecydowanych połączeń, ponieważ pracujemy nad stworzeniem świata, w którym każdy czuje się do niego przynależny — powiedziała Gabrielle Wesley, dyrektor ds. marketingu w Mars Wrigley North America.
Nowe M&M'S są dostępne w trzech wariantach: mleczna czekolada, masło orzechowe i orzeszki ziemne. Mars powiedział, że część zysków zostanie przekazana organizacjom wspierającym kobiety.

Kontrowersje wokół kobiecych M&M's
Nie wszystkim jednak ta akcja marketingowa Marsa przypadła do gustu. Całkowicie kobieca paczka szybko wywołała oburzenie w prawicowych mediach i w social mediach.
Część komentatorów stwierdziła, że nowe opakowania cukierków wpisują się w "wojny kulturowe". W Fox News ogłoszono nawet, że kobiece M&M'sy „dodają śmiałości” Chinom.
- Myślę, że to sprawia, że Chiny mówią: „Och, dobrze, skupmy się na tym. Skoncentrujmy się na dawaniu ludziom ich własnych kolorowych M&M’S, podczas gdy my przejmujemy wszystkie złoża minerałów na całym świecie” – powiedziała jedna z prezenterek stacji Martha MacCallum, prezenterka stacji telewizyjnej Fox.
To nie pierwszy raz, kiedy popularne cukierki zostały "wciągnięte" w podszyty ideologią spór polityczny w USA. We wrześniu ubiegłego roku kontrowersje prawicowych amerykańskich środowisk wywołała przywoływana już Wiola.

Jeden z czołowych komentatorów Fox News, Tucker Carlson, grzmiał, że nowy cukierek promuje kulturę "woke" (dos. "przebudzenie", szerzej "kultura przebudzenia"). "Woke" to idea społeczna głoszona m.in. na anglosaskiej młodej lewicy, wyrosła z potrzeby zwracania większej uwagi na dyskryminację i uprzedzenia rasowe. Bywa krytykowana za nadgorliwość i dopatrywanie się dyskryminacji "na siłę".











