Barbara Górska

Barbara Górska, dyrektor polskiej edycji Entrepreneur of the Year(Przedsiębiorca Roku), o historii konkursu, zwycięstwie CD Projektostatniej edycji i czerwcowym finale w Monaco.

Tomasz Wojtas
Tomasz Wojtas
Udostępnij artykuł:

Tomasz Wojtas: Jak rozwinęła się w ciągu sześciu latpolska edycja konkursu Entrepreneur of theYear?Barbara Górska: Konkurs jest pod wieloma względamipionierski. Sześć lat temu trudno było namówić przedsiębiorców dotego, by otworzyli drzwi przed audytorami, pokazali swój dorobek,zgodzili się na bycie transparentnym i poddanie ocenie surowychjurorów. Wówczas ich wizerunek był dużo gorszy niż dziś: kojarzylisię z  przekrętami, kombinatorstwem, aferami. Nasz konkurs pokazał,że warto się pochwalić osiągnięciami biznesowymi i nie tylko nikomuto nie szkodzi, ale przeciwnie - pomaga być efektywnym. Konkurswykreował też nowy wizerunek polskiego przedsiębiorcy: na ogółmłodego człowieka, stroniącego od polityki, bez kompleksów i dumnyz własnego dorobku oraz oporów przed współpracą z mediami. Z rokuna rok zgłasza się więcej uczestników, a w szóstej edycjiwprowadziliśmy kategorię społecznej odpowiedzialnościbiznesu.- Czy można w ogóle porównywać osiągnięcia przedsiębiorcówz różnych branż w innym zakresie niż wynikifinansowe?Rzeczywiście bardzo trudno jest zestawić wielką firmę produkcyjną zniedużym, ale bardzo innowacyjnym przedsiębiorstwem z branży hightech, startującym w kategorii nowy biznes. Dlatego jurorzyprzyglądają się nie tylko firmom i ich wynikom, lecz takżeprowadzącym je ludziom, sprawdzając, czy mają charyzmę,reprezentują model silnego przywództwa i są nowatorskimiwizjonerami. Jury ściśle trzyma się reguł, ale każdy wybór jestjednak w jakimś stopniu subiektywny, bo jest to konkurs nanajlepszego przedsiębiorcę, a nie na najlepszą firmę. W ostatecznymrozrachunku liczy się więc człowiek, który stanął przed jurorami izdołał ich przekonać, pozyskać ich podziw i sympatię. Każdy kolejnyzwycięzca wchodzi do grona jurorów, więc ktoś bardzo efektywnybiznesowo, lecz zarazem wybitnie niesympatyczny lub z wielkimtrudem nawiązujący kontakt, nie miałby szans na zwycięstwo.- Jak Pani ocenia zwycięstwo założycieli firmy CD Projekt wostatniej edycji konkursu?Michał Kiciński i Marcin Iwiński to dla nas bardzo dobry "towareksportowy": obaj dobrze znają angielski i swobodnie poruszają sięw międzynarodowym środowisku biznesowym. Ponadto ichprzedsiębiorstwo wytwarza innowacyjny produkt, który może byćświetną wizytówką Polski jako kraju młodej przedsiębiorczości.Dlatego bardzo się cieszę, że pojadę w tym roku do Monte Carlowłaśnie z Michałem i Marcinem.- Przedstawicielom dynamicznie rozwijających się branżłatwiej zaistnieć w tym konkursie?Dynamicznie rozwijające się branże wciąż nie mają w Polsceprzewagi, ponieważ dominuje tradycyjny biznes produkcyjny iusługowy. Ale konkurs Przedsiębiorca Roku stara się dostrzegać iwyróżniać innowacyjne firmy, nawet jeśli ich skala nie jest jeszczetak wielka, jak tych, którzy grają w pierwszej lidze. Michał iMarcin mówili mi, że nie spodziewali się zdobycia najwyższego lauruw tak poważnym i prestiżowym konkursie, bo w końcu produkują tylkogry komputerowe, które nie są poważnym towarem. A jednak jurorom inam wszystkim bardzo zaimponował globalny sukces dwóch skromnych34-rolatków z Warszawy. Bo w ich najnowszą produkcję, "Wiedźmina",gra dzisiaj milion ludzi na wszystkich kontynentach.- Jak przebiega światowy finał konkursu w Monaco? Jakiejest jego jury?W jury światowego finału zasiadają wybitni przedsiębiorcy -laureaci lokalnych edycji konkursu z różnych państw. Finał w MonteCarlo jest wielkim świętem światowej przedsiębiorczości. Przez parędni trwają spotkania kilkudziesięciu kandydatów z jurorami i zdziennikarzami, trwają prezentacje i koktajle, w trakcie którychwszyscy mają możliwość bliżej się poznać. To absolutnie unikalnaokazja do spotkania w jednym miejscu i  w jednym czasienajwartościowszych i najbardziej innowacyjnych ludzi biznesuwszelakich branż. Gala Finałowa to bardzo eleganckie przyjęcie zudziałem paru tysięcy gości, które wieńczy wybór zwycięzcy głównegooraz imponujący pokaz sztucznych ogni.- W jaki sposób laureaci z firmy CD Projekt przygotowująsię do czerwcowego finału?Przygotujemy materiały dla jurorów i filmowe spoty prezentujące CDProjekt i jego twórców. O to jestem spokojna, natomiast prawdziwymwyzwaniem jest dla mnie kwestia... ubioru naszych laureatów. WMonte Carlo wszyscy występują w eleganckich garniturach ikostiumach, a wieczorem - w smokingach i sukniach. Tymczasem Michałi Marcin zawsze są w dżinsach i tak też ubrali się na finałoweprzyjęcie w Warszawie. Czy zdołam ich przekonać, że powinni uszyćsobie fraki? A może przeciwnie - powinnam nakłaniać ich, by nawetna salonach w Monaco pozostali wierni sobie i swoim fanom i jakojedyni z całego międzynarodowego towarzystwa ubrali się w ulubionedżinsy?

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Dzieci Zygmunta Solorza zrobiły wielkie porządki. Podsumowujemy zmiany

Dzieci Zygmunta Solorza zrobiły wielkie porządki. Podsumowujemy zmiany

Polsat wygrał święta. Stacje TVP ze spadkami

Polsat wygrał święta. Stacje TVP ze spadkami

KRRiT przypomina o abonamencie RTV. Ile trzeba płacić w 2026 roku?

KRRiT przypomina o abonamencie RTV. Ile trzeba płacić w 2026 roku?

Dziennikarka po 16 latach odchodzi z "DGP" do Stanowskiego

Dziennikarka po 16 latach odchodzi z "DGP" do Stanowskiego

18 nowych kanałów w Orange. Operator dodaje wszystkie substytuty MTV

18 nowych kanałów w Orange. Operator dodaje wszystkie substytuty MTV

Nowi reporterzy w "Faktach" TVN. Wcześniej pracowali m.in. w Polsacie

Nowi reporterzy w "Faktach" TVN. Wcześniej pracowali m.in. w Polsacie