W Polsce Canal+ online funkcjonuje od maja 2020 roku. Mogą z niego korzystać zarówno abonenci platformy cyfrowej, jak i osoby, które nie chcą się wiązać z nią długoterminową umową, tylko chcą korzystać z usługi w modelu subskrypcyjnym. W Czechach i na Słowacji należąca do Canal+ M7 Group prowadzi platformę cyfrową Skylink. Latem 2022 roku po nabyciu praw do Premier League, firma uruchomiła na tych rynkach stacje Canal+ Sport. Niedawno zrezygnowała z emisji Canal+ Domo na rzecz Canal+ Action, kanału pokazującego filmy i seriale akcji, sensacyjne, thrillery i science-fiction.
Nowy serwis pod szyldem Canal+
W rozmowie z serwisem parabola.cz Jaromír Glisník, członek zarządu M7 Group tłumaczył m.in. powody usunięcia Canal+ Domo z czeskiego rynku. Stacja nadawała na podstawie koncesji polskiej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. - Po dołączeniu do Grupy Canal+ (przyp. red. Grupa Canal+ w maju 2019 roku kupiła M7 Group), uruchomienie Canal+ Domo było najszybszym i najłatwiejszym sposobem, żeby zwrócić uwagę naszych klientów na markę Canal+. Teraz tę rolę przejęły Canal+ Sport i Canal+ Action. Decyzja zapadła mniej więcej w połowie ubiegłego roku. Oferujemy kilka kanałów telewizyjnych o tej tematyce. Nasi klienci mają w czym wybierać. Postanowiliśmy więc zainwestować w stacje o innych tematykach - wyjaśnił Glisník.
Zapowiedział, że firma uruchomi w Czechach i Słowacji nowy serwis streamingowy. - Treści nielinearne są obecnie bardzo poszukiwane i nasze plany to uwzględniają. Przygotowujemy serwis streamingowy pod marką Canal+, który oprócz atrakcyjnej biblioteki treści zapewni dostęp do naszych kanałów telewizyjnych, w tym Canal+ Sport i Canal+ Action - stwierdził. Nie ujawnił daty startu, ale zdradził, że z nowej oferty będą mogli skorzystać także abonenci innych dostawców płatnej telewizji.
Tylko w Europie Canal+ miał w zeszłym roku 113 kanałów telewizyjnych, a firma działa także w Afryce czy Azji Południowo-Wschodniej. Wiele wskazuje na to, że wkrótce na „starym kontynencie” przybędą nowe stacje tego nadawcy. - O ile prowadzimy największą platformę telewizyjną w Czechach i na Słowacji, o tyle nasza pozycja na Węgrzech i w Rumunii jest znacznie słabsza. Planujemy tam również uruchomienie usług pod marką Canal+, ale potrzebujemy współpracy z innymi operatorami. Negocjacje trwają, trudno mi oszacować, kiedy zostaną zakończone – poinformował Glisník. Rok temu w Austrii zadebiutował kanał i serwis streamingowy Canal+ First.
