Kevin Spacey o oskarżeniach o molestowanie. „Pozwólcie mi być Frankiem”

Kevin Spacey, aktor usunięty z obsady „House of Cards” po oskarżeniach o molestowanie w klipie opublikowanym na YouTube naśladuje Franka Underwooda, odnosi się do posądzeń pod swoim adresem i zapowiada ujawnienie prawdy. - Pozwólcie mi być Frankiem - apeluje Spacey.

ps
ps
Udostępnij artykuł:

Kevin Spacey to aktor znany z wielu ról filmowych, ostatnio kojarzony z postacią Franka Underwooda w serialu „House of Cards”. Jesienią 2017 r. Spacey został oskarżony o molestowanie swoich kolegów na planie „HoC”, w wyniku czego produkujący serial Netflix zrezygnował ze współpracy z aktorem i zapowiedział zakończenie całej serii. Na początku listopada br. wyemitowano ostatni 6. sezon „House of Cards”, w którym w głównej roli zamiast Spacey’a wystąpiła Robin Wright.

W ostatnim czasie kwestia oskarżeń po adresem Spacey’a nieco przycichła w mediach, aktor przypomniał jednak sam o sobie publikując w Wigilię filmik w serwisie YouTube. Premiera klipu zbiegła się z zapowiedzią sądu, który na 7 stycznia 2019 r. wyznaczył datę rozprawy związanej z oskarżeniem Spacey’a o napastowanie seksualne 18-latka. To zaledwie jedno z wielu postępowań, bowiem molestowanie zarzuciło aktorowi w sumie prawie 30 mężczyzn.

Trwający ponad 3 minuty film nakręcony przez Spacey’a zatytułowano „Let Me Be Frank”, co można tłumaczyć zarówno jako „Pozwólcie mi być Frankiem”, jak i „Pozwólcie mi być szczerym”.

Aktor występuje przed kamerą w domowym kuchennym fartuchu, a jego kreacja ma przypominać widzom w gestach i sposobie mówienia Franka Underwooda, głównego bohatera „House of Cards”.

- Dzieliliśmy się wszystkim - stwierdza m.in. Spacey w monologu skierowanym do widzów. - Ujawniłem wam wszystkie mroczne tajemnice pokazując do czego zdolni są ludzie. Przede wszystkim jednak zmusiłem was do myślenia, a wy mi zaufaliście wiedząc, że nie powinniście tego robić.

Aktor podkreśla w filmie, że zarówno w życiu, jak i w polityce wszystko jest bardziej skomplikowane niż wydaje się z pozoru. W ten sposób sugeruje, że oskarżenia formułowane pod jego adresem nie są jednoznaczne i wymagają głębszej analizy. - Mogę wam przyrzec że choć nie zapłaciłem za to, o czym wszyscy wiemy że zrobiłem, na pewno nie zapłacę za to czego nie zrobiłem. Czuję się dobrze, pewnego dnia poznacie całą prawdę – zapowiada Spacey. Pyta też widzów czy tęsknili za Frankiem Underwoodem i sugeruje, że w sprawie serialu wszystko jeszcze możliwe, bowiem nikt nie widział na ekranie śmierci tej postaci.

Filmik wywołał w mediach społecznościowych mieszane reakcje, wielu jego odbiorców oceniło występ Spacey’a jako cyniczny i wyrachowany. Dwa dni od publikacji klip został obejrzany przez użytkowników YouTube’a ponad 6,4 mln razy.

 

 

ps
Autor artykułu:
ps
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Jak media relacjonowały katastrofę Heweliusza? "Zagranicznym dziennikarzom zazdrościłem telefonów komórkowych"

Jak media relacjonowały katastrofę Heweliusza? "Zagranicznym dziennikarzom zazdrościłem telefonów komórkowych"

Dzielili, a teraz łączą. Jeden zarząd Wyborczej i Gazeta.pl [NASZ NEWS]

Dzielili, a teraz łączą. Jeden zarząd Wyborczej i Gazeta.pl [NASZ NEWS]

Władze TVP ograniczają współpracę z szefową rady programowej. "Zlekceważono posiedzenie"

Władze TVP ograniczają współpracę z szefową rady programowej. "Zlekceważono posiedzenie"

Resort kultury chce wspierać media lokalne. Wiadomo, kiedy poznamy założenia

Resort kultury chce wspierać media lokalne. Wiadomo, kiedy poznamy założenia

Nasza Klasa wróciła jako aplikacja. Ile osób ją pobrało?

Nasza Klasa wróciła jako aplikacja. Ile osób ją pobrało?

Spółka Orlenu zmieni nazwę. "Finalnym efektem będzie wspólny brand"

Spółka Orlenu zmieni nazwę. "Finalnym efektem będzie wspólny brand"