Rosyjski serwis społecznościowy VKontakte zhakowany, użytkownicy dostali rzetelny komunikat o skutkach wojny

W weekend doszło do ataku hakerskiego na VKontakte - najpopularniejszy serwis społecznościowy w Rosji. Jego użytkownicy dostali od administracji komunikat z rzetelnymi informacjami o wojnie w Ukrainie.

tw
tw
Udostępnij artykuł:
Rosyjski serwis społecznościowy VKontakte zhakowany, użytkownicy dostali rzetelny komunikat o skutkach wojny

W komunikacie, który jako wiadomość prywatną przesłano użytkownikom VKontakte, wyliczono, że jak dotąd w czasie wojny w Ukrainie rosyjskie wojsko zniszczyło ponad 3,5 tys. obiektów cywilnych i zbombardowało dziesiątki tysięcy zwykłych ludzi, z czego zmarło ponad 100 dzieci.

Z drugiej strony wyliczono straty po stronie rosyjskiej, podkreślając, że żaden z celów „specjalnej operacji” (tak władze w Rosji określają atak zbrojny na Ukrainę) nie został spełniony, oraz skutki sankcji gospodarczych nałożonych na kraj.

Hakerzy zachęcają Rosjan do protestów i przestrzegają przed wspieraniem wojny

- Jeśli nie zatrzymacie wojny dzisiaj, jutro może przyjść do was - zaznaczono. Zachęcono do codziennych manifestacji na ulicach z żądaniem oddania władzy przez Władimira Putina.

Poinformowano też, że platforma VKontakte została zhakowana, a wszystkie dane osobowe i treści zamieszczone przez użytkowników przekazano „kompetentnym władzom”.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/wladimir-putin-koncert-w-moskwie-hakerzy-anonymous,7170015636605057a ##

- Wszystkie twoje wiadomości ze wsparciem dla rosyjskich okupantów lub litera Z na zdjęciu profilowym może zostać uznana za przestępstwo, które się nie przedawnia. Potem zostaniesz dodany na listę osób ściganych międzynarodowym listem gończym przez Interpol i aresztowany w każdym kraju. Pomyśl o swojej przyszłości i nie stań się współwinnym tego szaleństwa - dodano.

W mediach społcznościowych pojawiło się wiele różnych screenów pokazujących ten komunikat. Według użytkowników wiadomość po kilku minutach od pojawienia się w ich skrzynkach zniknęła. Nie wiadomo, ilu internautów ją otrzymało.

Przedstawiciele VKontakte przyznali, że zewnętrzny podmiot zyskał dostęp do platformy „poprzez stronę naszych partnerów, którzy realizowali jeden z projektów specjalnych”. Dodano, że ten dostęp został natychmiast ograniczony.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/anonymous-hakerzy-rosja-kamery-bezpieczenstwa,7170015937877633a ##

VKontakte ma w Rosji 70 mln użytkowników

VKontakte to zdecydowanie najpopularniejsza platforma społecznościowa w Rosji: w czwartym kwartale ub.r. przynajmniej raz w miesiącu odwiedziło ją 72,5 mln użytkowników (to trzy czwarte wszystkich internautów w kraju), a codziennie - 47 mln.

Natomiast aplikacja VK Mini Apps w grudniu ub.r. miała 39,7 mln użytkowników, wobec 25,9 mln rok wcześniej.

grafika

Platforma należy do koncernu VK, który w ub.r. zanotował wzrost przychodów ze 100,54 do 126,06 mln rubli, z czego wpływy reklamowe zwiększyły się z 39,01 do 48,69 mln rubli.

Zysk EBITDA firmy wzrósł z 19,28 do 29,45 mln rubli, a strata netto zmalała z 21,23 do 15,7 mln rubli.

grafika

Największym akcjonariuszem VK jest holenderska spółka Prosus (właściciel m.in. Grupy OLX), ma 25,7 proc. akcji koncernu. Po kilka proc. walorów mają chińskie koncerny Alibaba (9,5 proc.) i Tencent (7 proc.).

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Facebook testuje pobieranie opłat od twórców i firm

Facebook testuje pobieranie opłat od twórców i firm

Media Expert śrubuje rekordy. Tyle jeszcze nie zarobił

Media Expert śrubuje rekordy. Tyle jeszcze nie zarobił

Ilu widzów miał "Raport specjalny" w TVP Info? W marcu nowe odcinki

Ilu widzów miał "Raport specjalny" w TVP Info? W marcu nowe odcinki

Potężna dezinformacja w sieci. Powielano fejka o zabójczyni 11-latki

Potężna dezinformacja w sieci. Powielano fejka o zabójczyni 11-latki

Republika weszła na nowy rynek. Taką ma konkurencję

Republika weszła na nowy rynek. Taką ma konkurencję

Magdalena Ogórek chwali się ukończeniem muzeum. "Dwa razy trafiłam do szpitala"

Magdalena Ogórek chwali się ukończeniem muzeum. "Dwa razy trafiłam do szpitala"