Techniczne problemy Play

Play zaczyna w praktyce stykać się z problemami i specyfiką polskiego rynku.

Telepolis.pl - kk
Telepolis.pl - kk
Udostępnij artykuł:

Najpierw firma przekonała się, że stawianie masztów i stacji to administracyjna droga przez mękę, teraz próbuje - na razie nieudolnie - walczyć z kierowaniem ruchu z innych sieci poprzez ich karty SIM. A cierpią na tym zwykli abonenci - podał serwis Telepolis.

Napływa coraz więcej skarg dotyczących blokowania możliwości wykonywania i odbierania połączeń tym klientom sieci Play, którzy wykonują znacznie więcej połączeń niż odbierają. Bywa momentami tak, że wystarczy wykonać jednego dnia połączenie o długości 40 minut, aby mieć zablokowaną kartę. Osoba dzwoniąca na taki numer słyszą wtedy komunikat Abonent ma zablokowaną możliwość odbierania połączeń.

Play próbuje w ten sposób walczyć z tzw. FCT-ami (ang. Fixed Cellular Terminal). To urządzenia, które - w uproszczeniu - mają kilkadziesiąt kart SIM, które wykorzystywane są do terminowania ruchu w sieciach komórkowych. Ruchu - najczęściej - od operatorów VoIP. Cena minuty przy oficjalnym zakończeniu połączenia w sieci komórkowej to od 40 do 44 groszy netto w zależności od pory dnia (a w sieci Play nawet jeszcze więcej, bo aż 64 grosze). Właściciele FCT-ów, korzystając z różnych promocji operatorów i pakietów minut wewnątrzsieciowych, są w stanie sprzedać minutę połączenia za około 5 eurocentów na giełdzie we Frankfurcie. Trudno się więc dziwić, że proceder - mimo zakazu w regulaminie świadczenia tego typu usług - jest popularny. Wszystko to wina specyfiki polskiego rynku i dużo wyższej ceny minuty w ruchu hurtowym (dla innych operatorów) niż detalicznym (dla klienta końcowego) - czytamy w serwisie Telepolis.

Jak powiedział Marcin Gruszka, rzecznik Play, operator ciągle obserwuje ruch w swojej sieci i pracuje nad optymalnym algorytmem eliminującym ryzyko pojawienia się nadużyć. Można jedynie dodać, że operator czyni to z gracją słonia w składzie porcelany. Podobne problemy mają wszyscy polscy operatorzy komórkowi, jednak to Play ma największe problemy z takim rozwiązaniem sprawy, aby jak najmniej dotykała ona niewinnych klientów.

Wejście nowego operatora na rynek zawsze prowokuje nieuczciwych klientów do większej aktywności, dlatego też nasze służby muszą zachować największą ostrożność. Czasami być może ta ostrożność jest zbyt duża, za co przepraszam - dodał Gruszka.

Podobne informacje:

Telepolis.pl - kk
Autor artykułu:
Telepolis.pl - kk
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Republika usunęła reportaż z zarzutami wobec ojca 4-latki. "Otrzymaliśmy nieznane wcześniej dokumenty"

Republika usunęła reportaż z zarzutami wobec ojca 4-latki. "Otrzymaliśmy nieznane wcześniej dokumenty"

Gigantowi prasowemu grozi dożywotnie więzienie. Za krytykę chińskich władz

Gigantowi prasowemu grozi dożywotnie więzienie. Za krytykę chińskich władz

Startują zgłoszenia do kolejnej edycji Wirtuali – naszej nagrody dla najlepszych mediów i ludzi mediów

Startują zgłoszenia do kolejnej edycji Wirtuali – naszej nagrody dla najlepszych mediów i ludzi mediów

Duża zmiana w RASP. Komputer Świat ma trafić do struktury Business Insidera

Duża zmiana w RASP. Komputer Świat ma trafić do struktury Business Insidera

Ile trwa mecz piłki nożnej i kiedy sędzia dolicza czas?
Materiał reklamowy

Ile trwa mecz piłki nożnej i kiedy sędzia dolicza czas?

Koniec "Pogromców chaosu". Nie będzie kolejnej serii w TVN

Koniec "Pogromców chaosu". Nie będzie kolejnej serii w TVN