Marek Rusiecki

rozmowa z Dyrektorem Zarządzającym największej polskiej sieci reklamowej Ad.net

Redakcja Wirtualne Media
Redakcja Wirtualne Media
Udostępnij artykuł:

W 2003 roku sieć reklamowa Ad.net miała 215 tys. zł zysku i 8,8 mln zł przychodu ze sprzedaży. Mimo, że przychody były wyższe o 100% w porównaniu do 2003 roku, nie jest to rewelacyjny wynik, a przecież są Państwo największą siecią reklamową w Polsce. W czym tkwi słabość rynku reklamy internetowej w Polsce?

Marek Rusiecki

: 8,8 mln złotych przychodu ze sprzedaży stanowi około 18% udziału w rynku reklamy online w 2003 roku w Polsce (opierając się na danych IAB Polska wg którego cały rynek zamknął się kwotą 48 mln złotych). Biorąc więc pod uwagę udział w rynku Ad.net należy do absolutnej czołówki reklamobiorców online w Polsce (za nr 1 Onet.pl, którego udział w rynku szacowany jest na poziomie 40% oraz Wirtualną Polską). Patrząc na rynek samych sieci reklamowych Ad.net w 2003 roku miał blisko 70% udziału rynku. Tak więc pod względem market share możemy być zadowoleni z tych wyników. Oczywiście ten poziom przychodu ze sprzedaży jest pochodną niskiego poziomu rozwoju reklamy online. I tu - mimo wzrostu tego rynku w 2003 roku o około 50% - wciąż nie jesteśmy usatysfakcjonowani.

Jak można poprawić tą niekorzystną sytuację?

To proste - działać w celu rozwoju całego rynku reklamy online. Problem w Polsce mamy jeden - wszyscy o tym mówią (wspólne działania reklamobiorców w celu poszerzenia rynku) - niewiele podmiotów coś robi. Wielką szansą jest Interactive Advertsing Buerau Polska (IAB Polska), organizacja branżowa, której celem jest edukacja reklamodawców z zakresu zalet i efektywności internetu jako medium. Niestety, polskie realia pokazuję, że reklamobiorcy (portale, sieci) wolą skupić się na wzajemnej walce konkurencyjnej zamiast zjednoczyć siły w zdobywaniu rynku reklamy kosztem innych mediów. Wielokrotnie już - jako członek IAB Polska - zadawałem na forum publicznym - pytanie: czy lepiej mieć 10% udziału w rynku wartym 50 mln złotych czy też 8% w rynku wartym 100 mln? Czasami nawet kosztem kilku % udziału w rynku warto skupić się na wspólnym działaniu. Niestety, póki polski rynek reklamy online nie potrafił się zjednoczyć pod banderą IAB Polska.

Jakie są Pana prognozy, jeśli chodzi o przychody ze sprzedaży reklam, na ten rok?

W tym roku przewidujemy kolejny wzrost rynku reklamy (o około 20-30% do około 60 mln złotych). Wzrost ten mógłby być jednak dużo większy, jeśli sytuacja byłaby inna niż opisałem powyżej. Co do Ad.net - planujemy nieznaczne zwiększenie udziału w rynku, choć będzie to trudne - jako sieć reklamowa zdobyliśmy znaczną część rynku i główny wpływ na nasz wzrost przychodów ma rozwój całego rynku reklamy internetowej w Polsce.

A jak to wygląda na świecie. W których krajach reklama internetowa jest najbardziej rozwinięta? Na jakim poziomie kształtują się tam wpływy reklam?

Oczywiście liderem jest USA. Blisko 8 mld dolarów w 2003 roku to więcej niż zarobił outdoor w tym kraju. W Europie giganci reklamy online pozostają od lat bez zmian: Wielka Brytania (ponad 560 mln €, 2% udziału w całym rynku reklamy), Francja (460 mln €, blisko 3%), Niemcy (410 mln €, około 2%). To już są rynki dojrzałe, a reklama internetowa w znaczny sposób zagraża tam innym mediom. Jeśli chodzi o Europę Środkowo-Wschodnią to zdecydowanie jesteśmy rynkiem największym (pod względem przychodów), gorzej z udziałem reklamy online w całym torcie (w Polsce 0,8%; w Estonii lub Słowenii - ponad 1%).

Które branże najchętniej reklamują się w Internecie a które nie wykorzystują potencjału Internetu?

W Polsce już większość branż wykorzystuje internet jako medium reklamowe. Do telekomów, banków, firm ubezpieczeniowych, technologicznych, motoryzacyjnych oraz FMCG w ostatnim czasie dołączyli producenci kosmetyków, leków OTC oraz branża turystyczna. Ta ostania ma olbrzymi potencjał jeśli chodzi o wykorzystanie internetu - w Polsce tylko kilku graczy zdecydowało się na to medium, na świecie to branża wiodąca. Niewątpliwie branża FMCG wciąż tylko "próbuje" internetu, bada jego efektywność i testuje. Jest szansa, że w ciągu kilku lat stanie się to branża znacząca na naszym rynku. Dużym wyzwaniem jest np. przekonanie hipermarketów do reklamy w internecie - w końcu możliwości geotargetowania wydają się idealne do użycia w przypadku promocji internetowej tych firm. Z ciekawostek: w tym roku mieliśmy takich reklamodawców jak kościół baptystyczny oraz Narodowy Bank Polski.

W Internecie ciągle najchętniej wykorzystywaną forma reklamy są banery. Pana zdaniem, kiedy to się może zmienić? Który forma reklamy w przyszłości zdominuje reklamę internetową?

Według danych za rok 2003 banery i billboardy stanowiły łącznie już tylko 22% wydatków na reklamę online. Ich udział maleje z roku na rok na rzecz bardziej inwazyjnych form reklamy (layer, brandmark, pop up/under). Generalnie przyszłość należy do reklamy Rich Media, która okazała się niezwykle efektywna zarówno w generowaniu reakcji bezpośredniej, jak i budowaniu świadomości reklamowych produktów. Na pewno zwiększy się udział reklamy w wyszukiwarkach, w Polsce obecnie tylko 5% budżetów przeznaczanych jest na tą formę promocji, w USA jest to ponad 30%. Duży wzrost przewiduje także wszystkich form promocji online, które nie są bezpośrednią reklamą (takie jak: advertorial, advergaming, nietypowe sponsoringi oraz product placement)

Która forma reklamy jest najbardziej skuteczna?

Każda, gdy jest odpowiednio użyta. Nawet button o rozmiarze 120x60 pikseli może stać się efektywną formą promocji. Dobór form reklamy dokonywany jest w zależności od celów promocji, modelów cenowych, grup celowych i wielu innych zmiennych stąd uważam, że każdy z formatów reklamowych w internecie może być skuteczny.

Kilka dni temu ruszyła nowa, polska sieć reklamowa. Czy będzie dla Państwa konkurencją i jak wielu reklamodawców może odebrać?

Nie wydaje mi się, aby nowa sieć - AdClick - stanowiła znaczące zagrożenie dla Ad.netu. Zarówno my jak i AdClick ma dość wyraźne cele i nie są one zbieżne. Rynek reklamy online jest na takim etapie, że sieci reklamowe zaczynają się coraz wyraźniej pozycjonować i skupiać na pewnym wycinku rynku. W przypadku AdClick to reklama online typu "content targeting" i "pay-for-performance". Ad.net obiera nieco inny kierunek, stąd brak moich obaw o konkurowanie z AdClickiem.

I na zakończenie. W jakim kierunku zamierza się rozwijać sieć reklamowa Ad.net?

Niestety, nie udzielę zbyt szczegółowej odpowiedzi - otóż jako lider na rynku sieci reklamowych jesteśmy narażeni na nieustanne naśladownictwo naszych drogich konkurentów (podając tylko ostatni przykład kopii naszego produktu - GRPnet - przez naszą konkurencję, która obrała strategię "copy&paste"). Powiem jedynie, że chcemy tak kształtować nasze portfolio i modele sprzedaży, aby zaoferować naszym klientom większe i efektywniejsze możliwości promocji online, niż oferują największe portale.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"