Michał Figurski

z dyrektorem programowym Radia 94 a wcześniej m.in. prezenterem RMF FM, rozmawia Marcin Szumichora

Redakcja Wirtualne Media
Redakcja Wirtualne Media
Udostępnij artykuł:

Rozpocznijmy rozmowę trochę od historii. W sierpniu odszedłeś z RMF FM. Dlaczego?

W RMF-ie miałem jak u Pana Boga za piecem, ale zacząłem orientować się, że przesypiam swój czas. Wypracowany i wypromowany - nie ma co ukrywać- przez RMF wizerunek powoli zaczął działać na moją niekorzyść. Mam 30 lat, pora zrobić coś więcej w życiu niż tylko piosneczki zapowiadać. Poza tym nie lubię jak idiota, który pojęcia o pracy na antenie nie ma wmawia mi jak budować wejście i o czym mówić - bynajmniej nie mam tu na myśli Stanisława Tyczyńskiego, któremu każdy człowiek radia mógłby buty czyścić.

Nie żal było opuszcza RMF FM i Krakowa?

Żal i to bardzo. Kraków to przepiękne miasto, a RMF naprawdę dba o swoich pracowników. Miałem dwugodzinny program dziennie, a poza tym cała wieczność dla siebie i swojej rodziny. Sielanka za godziwe pieniądze - tylko pozazdrościć.

Czym obecne RMF FM różni się od tego, gdy zaczynałeś pracę w tej rozgłośni?

Zawsze marzyłem o pracy w RMFie, bo było to najbardziej wyzwolone, zakręcone, a jednocześnie profesjonalne radio w kraju. Zawsze doskonała kampania, najlepsze koncerty i wywiady, cały świat w jednym głośniku, wszyscy wiedzą jak było. Dzisiejszy RMF to wciąż ta sama pod względem profesjonalizmu dziennikarzy i zaplecza technicznego stacja, ale oszczędna w słowach i trochę już bezduszna. Nie umiem pracować na korbkę - za dużo serca wkładam w to co robię.

Czym tkwi sukces RMF FM, przecież mimo tego samego formatu muzycznego co Radio Zet to jednak wyniki słuchalności są o klasę lepsze?

Bo RMF przez lata zbudował sobie bardzo lojalną grupę słuchaczy - tak naprawdę gigantyczna armia, która pozostała wierna swojej stacji. Widać to bardzo wyraźnie w południowej Polsce gdzie Zetki się nie lubi bo jest warszawska. Poza tym pomimo precyzyjnego sformatowania RMF wciąż pozostaje bardziej przyjazny słuchaczowi. Brak sztucznego zadęcia, żółta kolorystyka, krakowski luz który z niewyjaśnionych powodów wydaje się emanować z anteny no i nazwiska takie jak Konatowicz, Maciborek, Sołtys.

Przechodząc do rzeczywistości. Od września jesteś dyrektorem programowym lokalnej rozgłośni warszawskiej Radio 94. Co należy do Twoich obowiązków?

Moje obowiązki nie odbiegają chyba od tych w "standardowym" pakiecie: muzyka, dobór prowadzących, merytoryczna opieka nad ich pasmami, konkursy, współpraca przy akcjach promocyjnych, wywiady, kontakty z wytwórniami muzycznymi i ciągłe zebrania w sprawach bieżących.. Trochę tego jest. Prowadzę jeszcze własny program codziennie od 14ej do 18ej.

Jakie zadania zostały przed Tobą postawione?

To jasne. Wzrost słuchalności stacji.

Od 13 października obowiązuje nowa ramówka Radia 94. Jakie są najważniejsze zmiany?

Kontrowersyjny duet o poranku, moja Antylista w paśmie południowym, pasmo poświecone kulturze wieczorem, cztery wieczorne tematyczne audycje autorskie /piłka nożna, koncerty, polski rock, historia światowego rocka/, odjazdowe wieczory w weekendy, no i takie nazwiska jak Tomasz Piątek, Marcin Meller i Kuba Wojewódzki na antenie. Poza tym zdecydowane powiększenie bazy muzycznej o inne odmiany rocka nieobecne do tej pory na antenie: grunge, punk, Indie, hardcore i jeszcze więcej klasyki.

Jakie ma być Radio 94, pod Twoim kierownictwem?

Przede wszystkim inne niż wszystkie pozostałe rozgłośnie, które na łeb na szyje walczą o prymat w eterze. Wszyscy chcą być numer 1 i dlatego wszyscy w równają dół zapominając o słuchaczu, który ma jeszcze ochotę usłyszeć ludzki głos prowadzącego. Od kilku lat wciska się ciemnotę, że nikt już radia nie słucha, że najlepszym rozwiązaniem jest zrobienie z niego szafy grającej złote przeboje, tylko największe przeboje, czy muzyka najlepsza pod słońcem. Wszyscy dookoła narzekają, ze nie ma czego słuchać, ale nikt z tym nic nie robi. Doskonale zdaje sobie sprawę, że grając rocka z tak dużą zawartością słowa nie mamy co marzyć o pierwszym miejscu w stolicy, ale dobre, mocne trzecie i świadomość tego, ze nie gramy dla ignorantów w zupełności mi wystarczy. Nie być na pierwszym nie oznacza być niszowym.

Jak wygląda radio z Twoich marzeń?

Włączcie Radio 94 za powiedzmy, dwa miesiące to się przekonacie… .

Zmieniając temat. Co z telewizją? Czy dalej będziesz prowadził tylko ten jeden program w TVP1 czy może coś więcej?

Nie mam wielkich ambicji związanych z tv. Moja współpraca z tvp to taki sympatyczny epizod mam nadzieje dobrze rokujący na przyszłość... .

Nie mam nic przeciwko, żeby wyszło z tego cos bardziej konkretnego, ale nie marzę po nocach o teleturnieju.

Jakie są Twoje plany na najbliższe miesiące?

Chciałbym żeby Radio 94 stało się stacja, która chwali się każdy jej Słuchacz. Marka, która oznacza styl i klasę, a jednocześnie luz i niezależność.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada szefowej "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada szefowej "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Publicis Media liderem nowego biznesu w Polsce. Starcom na czele agencji

Publicis Media liderem nowego biznesu w Polsce. Starcom na czele agencji

Finał programu "Ej, Stara!". Ilu widzów miał nowy format Doroty Szelągowskiej?

Finał programu "Ej, Stara!". Ilu widzów miał nowy format Doroty Szelągowskiej?