Tegoroczne upały dają się we znaki zwłaszcza tym, którzy mają w domu pokoje na poddaszu. Przy tak gorącym lecie praktycznie nie da się w nich przebywać. Jeśli jednak podejmiemy odpowiednie kroki zaradcze, zyskamy podwójnie: upragniony chłód w miesiącach wakacyjnych i przyjemne ciepło, gdy na zewnątrz zagości na powrót zima.
Docieplenie, czyli ochłodzenie
Wbrew pierwszym skojarzeniom, najlepszym sposobem na upalne temperatury jest wykonanie docieplenia. Termin może wprowadzać w błąd, dlatego lepiej zastosować inne określenie – izolację. Materiały izolacyjne stanowią barierę dla warunków zewnętrznych: przy poddaszu kluczowe jest oczywiście zadbanie o dach. Jest on stosunkowo cienki i wykonany od zewnątrz z łatwo nagrzewających się materiałów. Dlatego może działać prawie jak kolektor słoneczny, oddając ciepło do wnętrza i zmieniać przebywanie na górnej kondygnacji w prawdziwą udrękę.
Raz, a dobrze
Odpowiednio izolując poddasze nie tylko zabezpieczamy się przed utrata ciepła, gdy na dworze panuje chłód, ale również zabezpieczamy się przed nagrzewaniem się powietrza wewnątrz w trakcie lata. Jeśli zdecydujemy się na zainwestowanie w ocieplenie czy dołożenie dodatkowej warstwy izolacji, warto zwrócić uwagę na wykonanie.
Dobrze zamontowana izolacja powinna być przede wszystkim szczelna i wykonana z odpowiednio dobranych materiałów. – Mostki termiczne to niepożądane miejsca, w których przewodnictwo cieplne jest znacznie zwiększone, dając efekt zbliżony do uchylonej szyby w samochodzie z klimatyzacją. Mostki mogą być punktowe, np. przy nieszczelnej izolacji, lub liniowe: gdy materiału izolującego nie ma wcale. W przypadku poddasza, łatwym i bezpiecznym sposobem na poprawę komfortu jest zastosowanie dwuwarstwowego ocieplenia ze skalnej wełny mineralnej. Stosując się do kilku wskazówek można ją zamontować samodzielnie – komentuje Andrzej Taradyś, doradca techniczny ROCKWOOL Polska.
Wykonanie izolacji wiąże się oczywiście z kosztami. Zastanawiając się nad taką inwestycją, oprócz własnego komfortu, dobrze wziąć jednak pod uwagę także rachunki za ogrzewanie zimą. Po skalkulowaniu może się bowiem okazać, że jednorazowy wydatek zwróci się z nawiązką.
