W kampanii informacyjnej Narodowy Bank Polski wykorzystuje m.in. nośniki reklamy zewnętrznej. Gigantyczny banner zawisł na przykład przed warszawską siedzibą NBP. Oprócz tego przygotowano infografiki, na których porównano poziom inflacji w Polsce i państwach ościennych naszej części Europy - na Litwie i Węgrzech, w Czechach, Estonii, Łotwie, Słowacji, Rumunii.
"Obciążanie NBP i rządu winą za wysoką inflację to narracja Kremla" - podano w materiałach wykorzystanych w kampanii.

Akcja „Główne przyczyny inflacji” realizowana jest w wielu mediach oraz w przestrzeni publicznej, między innymi na budynkach oddziałów NBP w całym kraju.
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/prezes-nbp-adam-glapinski-wzrost-cen-inflacja-chleb-maslo-tansze-telewizja-tvn-tvn24 ##
Jak informuje NBP, "kampania ma na celu utrwalenie poprawnego zrozumienia źródeł inflacji, w obliczy rozpowszechnianych, nieprawdziwych informacji, które mogą być kreowane jako element propagandy wspierającej cele obcego mocarstwa w naszym kraju".
"Co prawda, inflacja w Polsce szybko spada, zgodnie z przewidywaniami NBP, dzięki działaniom NBP i RPP, jednak poprawne, ogólnospołeczne zrozumienie źródeł tych procesów, jest nierozerwalnie związane z realizacją zadań NBP" - czytamy w materiałach prasowych NBP.
Krytyka kampanii NBP

Akcja NBP spotyka się z ostrą krytyką. - Nie życzę sobie, żeby władze NBP traktowały elewację budynku jak słup ogłoszeniowy dla jakichś bohomazów - podkreślił w rozmowie z serwisem Money Krzysztof Łoziński, syn jednego z architektów, który zaprojektował gmach, jedyny żyjący spadkobierca praw autorskich do elewacji Narodowego Banku Polskiego.
Z kolei cytowany przez ten serwis Daniel Kostecki z CMC Markets Polska wskazał, że trudno jest sobie wyobrazić tego typu banery wywieszone na budynkach Europejskiego Banku Centralnego czy Rezerwy Federalnej w Stanach Zjednoczonych. - To już samo w sobie jest niedorzeczne i szokujące, nie mówiąc już o rozdzielności banku centralnego od rządu - ocenił.
" NBP okleił się plakatami, na których udowadnia, że nie ma nic wspólnego z wysoką inflacją i z drożyzną. Czy to apel o samorozwiązanie @nbppl ? No bo po co komu bank centralny, który w obronie wartości pieniądza "nic nie może"? - napisał z kolei publicysta ekonomiczny Maciej Samcik.

Prawnik i poseł Konfederacji Stanisław Tyszka stwierdził z kolei: "Glapiński go wywiesza za nasze, podatników pieniądze. Oficjalnie zwariowali".











