Operator TVP wpadł z kamerą na szefową gabinetu marszałka Senatu, wg rzecznika PO to „niebywała agresja”

Kancelaria Senatu zamieściła nagranie, jak operator Telewizji Polskiej wychodząc z budynku parlamentu uderzył kamerą dyrektor gabinetu marszałka Senatu. - To niebywałe! Do agresji werbalnej ze strony TVP dochodzi jeszcze agresja fizyczna! - ocenił rzecznik PO Jan Grabiec. Natomiast wielu komentujących to dziennikarzy uznało incydent za przypadkowy.

tw
tw
Udostępnij artykuł:
Operator TVP wpadł z kamerą na szefową gabinetu marszałka Senatu, wg rzecznika PO to „niebywała agresja”
Ujęcie z nagrania incydentu z reporterem TVP i szefową gabinetu marszałka Senatu

W nagraniu opublikowanym przez Kancelarię Senatu widać, jak z budynku w kompleksie parlamentarnym do samochodu wyszedł marszałek Tomasz Grodzki. Za nim idzie mężczyzna z mikrofonem (prawdopodobnie reporter TVP Info), a parę kroków dalej operator z kamerą na ramieniu.

Obaj obchodzą kolumnę ze swojej lewej strony, natomiast z prawej omija ją kobieta. Kiedy podchodzi do auta, wpada na nią operator i uderza kamerą.

- Skandaliczne zachowanie ekipy TVP Info wobec dyrektor gabinetu Marszałka Senatu! Małgorzata Daszczyk została uderzona w głowę kamerą. Obecnie przebywa w szpitalu. Złożyliśmy wniosek o odebranie akredytacji prasowych dla ekipy, biorącej udział w zdarzeniu - opisano na twitterowym profilu Senatu.

Nagranie szybko skomentowali niektórzy politycy Koalicji Obywatelskiej. - To niebywałe! Do agresji werbalnej ze strony TVP dochodzi jeszcze agresja fizyczna! - ocenił Jan Grabiec, poseł i rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/rada-etyki-mediow-wiadomosci-jednostronne-i-lamia-wszystkie-zasady-karty-etycznej-powtarzajac-zarzuty-wobec-marszalka-tomasza-grodzkiego,7170771904358529a ##

Zupełnie inaczej skomentowali to niektórzy dziennikarze. - Jednak nie używałbym w tej sytuacji przesadnych słów. Nie wierzę żeby operator chciał komukolwiek zrobić krzywdę, przypadkowe uderzenie, oby okazało się niegroźne. Ale nie karałbym kogoś kto, jak sądzę, nie miał złych intencji - skomentował Konrad Piasecki z TVN24.

- Agresja fizyczna. Ja cię nie mogę... Ganianie przez funkcjonariuszy TVP za politykami i sposób zadawania pytań to jedno. Ale z przypadkowego uderzenia przez operatora robić "agresję fizyczną" to już absurd - odniósł się do wpisu Grabca Patryk Słowik z „Dziennika Gazet Prawnej”. - Przed Państwem kolejny odcinek serialu pt.: "Opozycja używa hiperbolizacji i języka nieadekwatnego do opisywanych wydarzeń, a potem się dziwi, że ludzie nie reagują, gdy ostrzega przed realnymi zagrożeniami". W planach szósty sezon - stwierdził Marcin Makowski z „Do Rzeczy” i Wirtualnej Polski.

- Niesamowita historia. On wychodzi z jednej strony kolumny, ona z drugiej. On patrzy przez wizjer kamery, co zawęża mu pole widzenia i na nią wpada. Czysty stalinizm - ironizował Michał Majewski, przez wiele lat dziennikarz, obecnie pracujący w agencji public relations Bridge.

- Ile razy dostałam z kamery lub buta nagrywając coś w pośpiechu. I nigdy nie twierdziłam, że to specjalnie. Ot, zdarza się - napisała Zuzanna Dąbrowska z Radia Maryja. - Najzabawniejsze jest to, że jedynym intencjonalnym atakiem zarejestrowanym na tym filmie jest popchnięcie operatora przez panią dyrektor w 15 sekundzie. Operator wcześniej wpadł na nią przypadkiem kiedy weszła przed niego zza kolumny, tak że nie mógł nawet na to zareagować - zauważył Daniel Liszkiewicz, zastępca szefa publicystyki w TVP Info.

Tomasz Grodzki na marszałka Senatu został wybrany w listopadzie ub.r. Niedługo potem dyrektorem Centrum Informacyjnego Senatu został były poseł Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Furgo, a jego zastępcami - Anna Godzwon i Jakub Stefaniak.

Ten ostatni na Twitterze szybko skomentował incydent z operatorem TVP i szefową gabinetu marszałka Senatu. - Wstyd panie Jacek Kurski - napisał Stefaniak.

Szef TAI: szefowa gabinetu marszałka blokowała przejście

Natomiast TVP Info opublikowało nagranie z kamery operatora. - Reporter TVP próbował uzyskać od marszałka Grodzkiego komentarz w sprawie, co postanowiła zablokować dyrektor jego biura, Małgorzata Daszczyk. Po wejściu pod kamerę zagroziła sądem „za uderzenie w głowę” - stwierdzono na profilu twitterowym stacji.

Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, w komentarzu do incydentu stwierdził, że reporter TVP Info Miłosz Kleczek szedł za Tomaszem Grodzkim, żeby spytać go o ujawnione w weekend zarzuty Henryka Osiewalskiego, który twierdzi, że w 1996 roku dał obecnemu marszałkowi Senatu, a wówczas lekarzowi, 200 zł za prześwietlenie.

- Niestety Małgorzata Daszczyk, dyrektor gabinetu marszałka Senatu, starała się uniemożliwić zadanie pytań marszałkowi Grodzkiemu, blokując przejście w senackim korytarzu. Dlatego ekipa TVP Info podążała za marszałkiem Grodzkim aż do samochodu czekającego na niego przed budynkiem Senatu - stwierdził Olechowski.

- Właśnie w chwili opuszczania budynku Senatu doszło do przypadkowego kontaktu fizycznego pomiędzy operatorem TVP Info a dyrektor Daszczyk. Z całą pewnością nie było to wydarzenie spowodowane przez operatora TVP Info, ponieważ to dyrektor Daszczyk wykonując zwrot - najprawdopodobniej kierując się do drzwi samochodu lub po raz kolejny próbując uniemożliwić zadanie pytania marszałkowi - przecięła trasę, którą podążał operator. Jego intencją nie było uderzenie dyrektor Daszczyk - zapewnił dyrektor TAI.

Zaznaczył, że w tym kontekście zapowiedź odebrania dziennikarzom TVP Info akredytacji „należy traktować jako próbę usunięcia dziennikarzy zadających pytania, na które marszałek Senatu nie chce odpowiedzieć”. - Należy przy tym podkreślić, że ww. dziennikarze TVP Info działają w interesie publicznym, a formułowane przez nich pytania dotyczą zarzutów korupcyjnych kierowanych wobec marszałka Senatu, który jest trzecią osobą w państwie - dodał Jarosław Olechowski.

Grodzki chce przeprosin

Do incydentu odniósł się również marszałek Tomasz Grodzki. - Żądam publicznych przeprosin pani dyr gabinetu marszałka Senatu Małgorzaty Daszczyk przez M. Kłeczka i jego kamerzystę - stwierdził na Twitterze.

- Nazywanie poturbowania kobiety „happeningiem” i naigrywanie się z czyjegoś bólu jest szczytem chamstwa. Oni naprawdę chcą doprowadzić do tragedii - dodał marszałek Senatu.

- A tak naprawdę wyglądał tzw „happening” TVP. Dyr gab M. Daszczyk uderzona kilkunastokilogramową kamerą przez rozpędzonego kamerzystę aż głowa odskakuje. Tomografia głowy, objawy wstrząśnienia mózgu, szok - wyliczył Tomasz Grodzki. - Mogło się skończyć bardziej tragicznie. Powstrzymajmy tych szaleńców!!! - zaapelował.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"