Pierwsze doniesienia o braku połączeń głosowych i dostępu do mobilnego internetu w Orange pojawiły się w piątek wieczorem.
Użytkownicy Orange donosili o braku dostępu do usług, braku zasięgu czy połączenia z internetem mobilnym. Orange potwierdził oficjalnie istnienie awarii i przepraszając klientów zapowiedział szybkie usunięcie problemów.

Doniesienia o awarii pochodziły także z profilu Orange na Facebooku, gdzie użytkownicy narzekali na jakość usług operatora.
Pomimo obietnic Orange problemy z usługami klienci sieci zgłaszali także w sobotę zaznaczając, że awaria trwa już kolejny dzień.

W rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange zaprzeczył doniesieniom użytkowników dotyczącym trwania awarii także w sobotę.
- Awaria była w piątek wieczorem i szybko się z nią uporaliśmy - stwierdził krótko Wojciech Jabczyński. - Usterka była krótka, oznaczała dla niedużej grupy klientów chwilowe trudności w dostępie do internetu mobilnego, powodem były przyczyny techniczne - dodał rzecznik.
Piątkowe trudności w funkcjonowaniu usług Orange to w ostatnim czasie już drugi przypadek awarii sieci tego operatora. Do podobnej sytuacji doszło też na początku lipca br., wówczas Orange w ramach rekompensaty udostępnił dostęp do internetu za darmo.











