Pakowanie nie należy do najprzyjemniejszych czynności na świecie – pogodowe figle, nieprzewidziane wypadki i limity lotniskowe skutecznie pomagają nam odłożyć je na ostatnią chwilę. Jeszcze gorzej sprawa maluje się, kiedy przychodzi do wyjazdu naszych dzieci. Te starsze może i wiedzą co spakować, ale najczęściej nie mają pojęcia jak. Po kilku godzinach podróży istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że wyjęte ubrania będą miały tyle zmarszczek, co strusia szyja, a na rzecz np. lekarstw wezmą siedemnasty T-shirt. Trzeba więc pomóc naszym milusińskim, a po drodze znaleźć sposób na własne szaleństwo. W tym celu wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad:
• Na dwa tygodnie przed wyjazdem zacznij robić listę rzeczy, które należy zabrać. Najlepiej umieść ją na drzwiach lodówki i stopniowo dopisuj / skreślaj poszczególne pozycje. Konfrontuj listę z aktualnymi prognozami pogodowymi.
• Tydzień przed wyjazdem postaw walizkę czy plecak w kącie pokoju i powoli kompletuj swój bagaż, analogicznie zaproponuj takie rozwiązanie swojemu dziecku.
• Dzień lub dwa przed urlopem dokładnie przeanalizuj swoją listę i zważ całość (opłaty za nadbagaż mogą znacznie nadszarpnąć twój wakacyjny budżet). Listę daj też dziecku, będzie bardzo pomocna przed podróżą powrotną.
• Nie zapomnij o umieszczeniu wszelkich kosmetyków w kuferku – nie ma większej nieprzyjemności niż szukanie pralni po przyjeździe.
• Szczególnie zadbaj o lekarstwa, zwłaszcza jeżeli pomagasz dziecku. Warto poprosić je o ustawienie przypomnienia w telefonie o porze zażycia specyfiku.
• Najcięższe rzeczy umieść na spodzie - obowiązkowo, jeżeli pakujesz plecak. Tym sposobem znacznie ograniczysz możliwość nadwyrężenia kręgosłupa.
I najważniejsze - nie daj się zwariować i pamiętaj, że nie wszystko w czasie wakacyjnego pobytu da się przewidzieć. Co nie znaczy, że do nietypowych zdarzeń losowych nie możemy się odpowiednio przygotować. Nie zawsze bowiem istnieje możliwość nabycia rzeczy, której się zapomniało w miejscu wypoczynku, lub jest to po prostu bardzo kosztowne. Jeszcze trudniej cieszyć się wakacjami bez swoich dokumentów czy bez stale przyjmowanych leków. Zwykle w takich sytuacjach załamujemy ręce, wychodząc z założenia, że dosłanie czegoś pocztą będzie zbyt długie, a usługa kurierska kosztowna. Całe szczęście ten problem też należy już do przeszłości.
Na rynku działa coraz więcej tzw. brokerów kurierskich, oferujących te same usługi co duże firmy kurierskie w dużo niższej cenie. W ten sposób przesłanie sobie lub dziecku paczki czy dokumentów wcale nie musi być kosztowne. Przykładowo – za przesyłkę dokumentów typu paszport, czy małą paczkę do naszej pociechy, która dotrze już następnego dnia, na terenie Polski zapłacimy poniżej 20 złotych. Nie jest również problemem, kiedy sami czegoś zapomnimy – wystarczy złożyć zamówienie w serwisie brokerskim, poprosić o pomoc członka rodziny lub znajomego, a zostanie wysłany do niego kurier z odpowiednimi instrukcjami. - W wakacje realizujemy sporo zamówień z przesyłanymi dokumentami, zapomnianym z domu sprzętem albo częściami garderoby. Nasi kurierzy często dostarczają przesyłki do ośrodków wczasowych, a nawet bagaże do zagranicznych hoteli. Przyjmujemy zamówienia również w niedziele i święta.- mówi Grzegorz Mazik – Wietrzyński z serwisu brokerskiego 4Logis.pl
Jak widać, udogodnień jest pod dostatkiem, dlatego nie bójmy się zatrzymać na chwilę i wytłumaczyć sobie, że nie ma sytuacji bez wyjścia i nie ma sensu zarywać nocy, kiedy nasza pociecha czegoś zapomni. Tym sposobem będziemy mogli skupić się na radości z wypoczynku lub oczekiwaniu na promieniejące szczęściem twarze naszych dzieci.
Grzegorz Mazik-Wietrzyński, 4Logis.pl
