O śmierci Natana poinformowała w niedziele rano na Twitterze jego ciocia Marta Witecka. - Przyszedł TEN dzień… W ostatniej ziemskiej drodze, kroczyliśmy za Tobą, by zachować obraz Twojej twarzy. Tak cicho, bez słowa pożegnania poleciałeś... Umarł kawałek mojego serca - napisała.
U Natana jesienią 2018 roku zdiagnozowano neuroblastomę - nerwiaka zarodkowego z przerzutem do mózgu. Chłopiec przeszedł szereg operacji, m.in. usunięcie guzów, autoprzeszczep szpiku.
O jego walce z chorobą bliscy informowali w social media, zorganizowano wiele zbiórek na leczenie. Natan stał się znany jako „Pan Torpeda”, wzięło się do od słów jednej z lekarek, że chłopiec w walce z nowotworem „idzie jak torpeda”.

Natant miał okazję m.in. uczestniczyć w treningu piłkarzy Zagłębia Sosnowiec, obejrzeć mecz Wisła - Cracovia oraz spotkać się z zawodnikami piłkarskiej reprezentacji Polski. Ponadto wystąpił w programie „Mam talent” oraz spotkał się z Magdą Gessler w jej restauracji.
Jesienią ub.r. nastąpił nawrót nowotworu, z przerzutami do kości i węzłów chłonnych. Ostatni okres Natan spędził w domowym hospicjum.

- W gabinecie i ja, i pani doktor się rozpłakałyśmy. Bezsilność, że nic nie można zrobić, żeby pomóc swojemu dziecku, pomimo tego, że robiło się wszystko, co mogło się zrobić - mówiła mama chłopca.











