W swoim raporcie firma FireEye poinformowała, że analizowana przez nią aktywna działalność fałszywych kont udających prawdziwe media newsowe trwała od 2017 r., choć część podejrzanych profili została zarejestrowana w latach 2013 i 2014, pozostawały jednak uśpione aż do ub.r.
Trop prowadzi do Iranu
Z ustaleń FireEye wynika, że fałszywe konta przyjęły nazwy mające przypominać poważne media dostarczające newsy, takie jak US Journal czy Liberty Free Press. W rzeczywistości jednak zajmowały się kampanią dezinformacyjną wymierzoną w użytkowników w USA, Wielkiej Brytanii i Ameryce Łacińskiej.
Na podstawie analizy danych eksperci FireEye ustalili, że centrum kontroli fałszywych kont prowadzących atak dezinformacyjny jest Iran. Potwierdzał to m.in. charakter publikowanych fake newsów, który był zgodny z geopolitycznym interesem irańskich władz i uderzał w jej przeciwników, m.in. w Izrael oraz Arabię Saudyjską. FireEye nie potwierdził jednak konkretnie kto jest autorem ataków pozostając przy konkluzji, że były prowadzone z terytorium Iranu.

Facebook i Twitter likwidują konta
Wnioski z raportu FireEye przekazała największym serwisom społecznościowym. W odpowiedzi wszystkie przystąpiły do zamykania fałszywych kont sterowanych z Iranu, a Facebook i Twitter podzieliły się szczegółami w tym zakresie.
Facebook poinformował na stronie internetowej, że w sumie zablokował 652 strony, konta oraz powiązane z nimi grupy zarówno w swoim serwisie, jak i na należącej do niego platformie Instagram. Firma ujawniła też, że na promocję fałszywych kont i publikowanych przez nie treści wydano w sumie ponad 12 tys. dol.

Z kolei Twitter na koncie Twitter Safety potwierdził, że usunął w sumie 284 konta powiązane ze skoordynowanym atakiem dezinformacyjnym prowadzonym na tej platformie.
W czerwcu br. Facebook zapowiedział nowe skuteczniejsze formy walki z dezinformacją szerzoną w serwisie. Wówczas podczas spotkania z dziennikarzami w Warszawie Tessa Lyons-Laing z zespołu Facebooka odpowiedzialnego za Newsfeed przyznała, że skuteczne identyfikowanie i usuwanie fake newsów jest trudnym zadaniem. Jednym z kłopotów jest niewielka w niektórych krajach (np. w Polsce) liczba certyfikowanych organizacji mogących wspomagać Facebooka w zwalczaniu dezinformacji.











