– Uważam, że raczej nie możemy liczyć na wzrost kursów pod koniec roku z tego względu, że branża jest źle postrzegana – mówi Krzysztof Kozieł, analityk z Biura Maklerskiego BGŻ. – I półrocze pokazało, a w szczególności II kwartał, że marże na działalności hurtowej bardzo spadają. Dlatego wyniki tych spółek bardzo się pogorszyły.
W sierpniu Polacy kupili leki za ponad 2,1 mld zł – podaje specjalizująca się w badaniach rynku farmaceutycznego firma PharmaExpert. Według jej prognoz w październiku wartość sprzedaży leków w Polsce przekroczy 2,5 mld zł, a wartość całego rynku na koniec roku wyniesie 28,6 mld i będzie o 2 do 4 proc. większa niż w roku 2013.
– Jeżeli spojrzymy na wyniki Farmacolu czy Pelionu, to zauważymy, że bardzo spadły marże hurtowe – zwraca uwagę Krzysztof Kozieł. – Spółki w swoich sprawozdaniach przyznają, że wynika to z bardzo zaciętej konkurencji cenowej w segmencie leków bez recepty. Dlatego wydaje mi się, że nawet, gdyby sprzedaż wzrosła w III-IV kw. w związku właśnie z nadchodzącym sezonem grypowym, to nie poprawi to wizerunku tych spółek w oczach inwestorów.

Kolejna spółka farmaceutyczna Neuca dodatkowo zmaga się z wyzwaniami związanymi z przejęciem spółki ACP Pharma. To oznacza dla niej dodatkowe koszty, które obciążyły wynik. Z drugiej strony spółka dywersyfikuje swoją działalność i bardzo duże znaczenie w jej przypadku zaczyna mieć segment leków własnych.
– To są leki, których może Neuca nie produkuje, ale które firmuje swoją marką – podkreśla analityk BM BGŻ. – Segment leków własnych zaczyna coraz bardziej ważyć na skonsolidowanej marży, co podoba się inwestorom. Dlatego Neuca historycznie była notowana z premią w stosunku do swoich konkurentów. I też w naszej ocenie jest to spółka, która jest warta uwagi, ponieważ dobrze się prezentuje nie tylko na tle pozostałych spółek z branży, lecz także na tle innych spółek notowanych na GPW.
Rynek farmaceutyczny jest w Polsce ustabilizowany. Analitycy nie oczekują, by doszło na nim do jakiś gwałtownych zmian, ani na lepsze, ani na gorsze.

– Rynek dystrybucji farmaceutycznej, w szczególności dystrybucji hurtowej, jest rynkiem ugruntowanym, dlatego bardzo trudno wskazać takie czynniki, które mogłyby gwałtownie pogorszyć lub polepszyć sytuację którejś ze spółek. Nie przewidywalibyśmy, że w końcówce roku zdarzy się coś, co zabierze lub doda udziałów rynkowych którejś ze spółek i poprawi tym wyniki – uważa Krzysztof Kozieł, analityk z Biura Maklerskiego BGŻ.











