Portoryko zostało dotkliwie dotknięte we wrześniu br. atakami dwóch huraganów – Irma i Maria. W wyniku klęski żywiołowej zostało zniszczonych ponad 90 proc. telekomunikacyjnej infrastruktury tego kraju stanowiącego nieinkorporowane terytorium Stanów Zjednoczonych.
Aby pomóc w odbudowie sieci w Portoryko Google zaproponował aby w ramach prowadzonego przez niego projektu Loon użyć stratosferycznych balonów pozwalających na przekazywanie bezprzewodowo danych internetowych i prowadzenie rozmów komórkowych.
Jak podają zachodnie media (m.in. Reuters i Wired) Google uzyskał zgodę na wykorzystanie swoich balonów od amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności (FCC), wcześniej zawarł porozumienia z działającymi w Portoryko operatorami telekomunikacyjnymi w sprawie wykorzystania ich ocalałej infrastruktury.
Google umieści nad Portoryko 30 balonów w ramach projektu Loon
Według planów Google umieści nad Portoryko (na wysokości ok. 20 km) 30 balonów, z których każdy zapewni łączność bezprzewodową na terytorium o powierzchni ok. 5 tys. km kwadratowych. Według ekspertów wystarczy to na odtworzenie podstawowych funkcji telekomunikacyjnych zarówno w Portoryko, jak i na sąsiednich amerykańskich Wyspach Dziewiczych także dotkniętych skutkami huraganów.
Dzięki zastosowaniu balonów możliwe ma być nawiązywanie połączeń komórkowych oraz wymiana danych z internetem, choć jedynie w ograniczonym zakresie.
Projekt Loon jest rozwijany przez Google od 2013 r. i znalazł już zastosowanie w jednej sytuacji kryzysowej na świecie. W Peru po katastrofalnych powodziach w br. balony zainstalowane przez Google w stratosferze pozwoliły na alarmową łączność komórkową na zalanych terenach.
