Aktor, który zasłynął rolą Edwarda Cullena w kinowej serii "Zmierzch", nie uważa się za supergwiazdę, dlatego nigdy nie stawia wygórowanych żądań.
- Tak, rzeczywiście, uwielbiam demolować pokoje hotelowe - żartuje Pattinson. - A tak na serio, to wydaje mi się, że udało mi się pozostać normalnym. Zbyt twardo stąpam po ziemi, aby stawiać ludziom jakieś szalone żądania. Wyjątkiem jest fakt, że mam prywatnego szofera, ale to tylko dlatego, że jestem tragicznym kierowcą i znajomi zabraniają mi jeździć.
Roberta Pattinsona mogliśmy podziwiać w marcu w filmie "Twój na zawsze".












