Przeglądarka Safari jest domyślnym narzędziem do przeglądania internetu w urządzeniach produkowanych przez Apple. W Polsce znajduje się w Top 5 przeglądarek z wynikiem 6,03 proc. użytkowników (według Gemiusa).
Google na celowniku Safari
Urządzenia Apple nie mają ostatnio szczęścia w obszarze bezpieczeństwa, choć firma wciąż deklaruje, że stara się zapewnić jak najwięcej komfortu w tym obszarze.
Czytaj także: Apple pierwszą firmą wartą ponad 3 biliony dolarów
Niedawno pojawił się informacje o tym, że niektórzy operatorzy komórkowi w Europie zaczęli blokować u swoich abonentów funkcję Private Relay chroniącą prywatność właścicieli iPhone’ów. Rozwiązanie nie podoba się telekomom, bo pozbawia ich dostępu do danych o użytkownikach. Blokady wprowadziły na razie Vodafone, Telefonica i T-Mobile.
Teraz pojawiły się informacje o luce w zabezpieczeniach przeglądarki Safari. Usterka może być groźna. Według doniesień ekspertów szczególną uwagę powinni przywiązywać do niej użytkownicy usług powiązanych z Google.

Na czym polega problem? Otóż według źródeł w kodzie Safari jest błąd. Pozwala on na podejrzenie użytkowników kont platformy Google związanych z nazwą konkretnego profilu. Stąd już prostsza droga do włamania na konkretne konto.
Według doniesień winien jest IndexedDB, mechanizm odpowiedzialny za bazę informacji dotyczących stron internetowych odwiedzanych przez internautę.
Na razie Apple nie odniósł się w żaden sposób do ujawnionego błędu w zabezpieczeniach Safari. Medialne spekulacje, oparte na wcześniejszych postępowaniach firmy zakładają, że koncern dość szybko opublikuje poprawkę likwidującą wykrytą lukę.











