Dziennikarze uciekli do Jordanii, Syrii, Europy Zachodniej iAmeryki Północnej. Wiadomo, że około 200 z nich przebywa wJordanii, natomiast ich liczba w krajach europejskich nadal niejest dokładnie znana, ponieważ wielu nie ujawnia na wygnaniu swojejprawdziwej tożsamości. - Ci reporterzy są teraz bezpieczni poopuszczeniu irackiego piekła - powiedział Hagar Smolni,przewodniczący bliskowschodniego oddziału Reporters SansFrontieres, organizacji walczącej o wolność prasy. - Jednakemigracja nie oznacza dla irackich dziennikarzy końca problemów.Większość z nich w innych państwach nie pracuje w zawodzie, tylkoima się najróżniejszych zajęć, ledwie wiążąc koniec z końcem -dodał.
Reporterzy opuszczają Irak, ponieważ czują zagrożenie ze stronysunnickich organizacji terrorystycznych. Pracują bowiem wwiększości dla zachodnich stacji telewizyjnych i przekazująobiektywne informacje o sytuacji w kraju, przez co narażają się naoskarżenia o zdradę ojczyzny. - Mój dom był przeszukiwany ponad 20razy, a w maju dowiedziałem się od moich znajomych, że pytali ich omnie ludzie z armii Mahdiego - powiedział przedstawicielomReporters Sans Frontieres jeden z irackich dziennikarzy. - Dlategood dwóch lat nie byłem w domu i nawet pracowałem pod fałszywymnazwiskiem, żeby uniknąć represji -dodał.

Według raportu francuskiej organizacji od marca 2003 roku wIraku zostało zabitych 210 dziennikarzy - także zagranicznych - iinnych osób pracujących w mediach, natomiast tylko nieznaczna ilośćdochodzeń doprowadziła do zatrzymania winnych. Poza tym doszło do87 porwań reporterów, wśród których jednym z ostatnich byłbrytyjski dziennikarz pracujący dla CBS, którego został uprowadzony11 lutego i nadal nie wiadomo, gdzie przebywa.











