WP opisała przeszłość wiceprezesa Totalizatora Sportowego. Firma wstrzymuje reklamy

Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski opisał, że Szymon Gawryszczak, obecnie wiceprezes Totalizatora Sportowego, do niedawna kontrolował wydawcę serwisu, którego teksty promowano na Soku z Buraka. Redaktor naczelny WP stwierdził, że odpowiedzi Totalizator Sportowy wstrzymał współpracę reklamową z portalem. – To są właśnie te nowe standardy, z którymi na sztandarach ówczesna opozycja szła do wyborów w 2023 roku? – spytał.

Tomasz Wojtas
Tomasz Wojtas
Udostępnij artykuł:
WP opisała przeszłość wiceprezesa Totalizatora Sportowego. Firma wstrzymuje reklamy

W artykule opublikowanym w poniedziałek rano Szymon Jadczak opisał związki z Sokiem z Buraka spółki zarządzanej przez Szymona Gawryszczaka, od wiosny ub.r. wiceprezesa Totalizatora Sportowego odpowiadającego za sprzedaż, produkty i marketing. Sok z Buraka to działający od wielu lat serwis i fanpage facebookowy, na którym chwalona jest Koalicja Obywatelska, a mocno krytykowane PiS i Konfederacja.

Gawryszczak od jesieni 2019 do wiosny ub.r. był prezesem spółki Mediana i redaktorem naczelnym wydawanego przez nią serwisu Crowdmedia.pl. Wiosną 2021 roku fundacja Otwarty Dialog, kończąc współpracę z Sokiem z Buraka, stwierdziła, że „faktycznym podmiotem kontrolującym Sok z Buraka pozostaje portal Crowd Media (crowdmedia.pl) należący do spółki Mediana SA”.

W wielu wpisach Soku z Buraka pojawiają się linki do tekstów na Crowdmedia.pl. Ponadto prawie 800 artykułów w serwisie było podpisanych nazwiskiem Szymon Gawryszczak.

– Funkcję redaktora naczelnego Crowd Media pełniłem nominalnie, (...) ponieważ moje faktyczne działania ograniczały się do sfery finansowej przedsięwzięcia. (...) nie pełniłem żadnych funkcji dziennikarskich czy redakcyjnych – przekazał Gawryszczak w odpowiedzi na pytania WP.

Dlaczego zatem pojawiał się w serwisie jako autor? – Nie jestem dziennikarzem, tylko menadżerem. Z mojego konta dostępu do portalu korzystali okazjonalni współpracownicy tworzący materiały dla Crowd Media – tłumaczył.

Naczelny WP: Totalizator stosuje cenzurę ekonomiczną

W poniedziałek wieczorem redaktor naczelny Wirtualnej Polski Paweł Kapusta wskazał na platformie X dwa efekty artykułu Szymona Jadczaka. – 1. Pan Gawryszczak wysłał nam pismo, w którym potwierdził to, co napisaliśmy. I podkreślił, że przecież nie łamał prawa. 2. Totalizator rękami agencji wycofał dziś z WP budżety reklamowe – wyliczył.

Zaznaczył, że dla Wirtualnej Polski strata tych budżetów nie jest problemem. – Akurat WP poradzi sobie bez kłopotu. Problem tkwi w tym, że tego typu praktyki stały się w Polsce normą – i nie ma znaczenia, kto akurat sprawuje władzę. Nazwijmy to po imieniu: to jest cenzura ekonomiczna, standardy państw autorytarnych – ocenił.

– Czym różni się takie działanie od tego, co przez lata robił rząd PiS, pompując miliardy w TVP i odcinając budżety reklamowe niewygodnym redakcjom? Niczym – dodał Kapusta.

Jego zdaniem ta sprawa mówi nie tylko o hipokryzji władzy. – Jest też o tym, jak łatwo ci, którzy obiecywali "nową jakość" w polityce, sięgają po stare, brudne metody, gdy tylko staną się dla nich wygodne. To są właśnie te nowe standardy, z którymi na sztandarach ówczesna opozycja szła do wyborów w 2023 roku? – spytał.

Totalizator Sportowy: czasowo wstrzymaliśmy projekt

Do wpisu Kapusty szybko odniósł się Totalizator Sportowy, zapewniając na swoim profilu, że „współpraca z serwisem WP jest kontynuowana”. – Obecnie będąc partnerem wspieramy finansowo Nagrody dla mediów "Wirtuale 2025" oraz lokujemy i na bieżąco realizujemy budżety reklamowe – opisała firma.

Czasowo wstrzymaliśmy projekt „Herosi” w celu wyjaśnienia kwestii merytorycznych, ponieważ nie otrzymaliśmy zgody na bycie Partnerem Strategicznym. W tym momencie sprawa jest w dziale prawnym WP i czekamy na decyzję – zaznaczyła.

Paweł Kapusta nie zgadza się z tymi stwierdzeniami. – To jest oczywiście nieprawda, o czym świadczą wysłane do WP w trakcie dnia maile, ale jak pożar, to trzeba próbować jakoś gasić takimi oświadczeniami – podkreślił.

– Ja tylko dodam, że jeszcze przed publikacją naszego tekstu wiceprezes Gawryszczak wysyłał SMSy do członków zarządu WP. A w SMS screeny pytań od dziennikarza WP przygotowującego o nim materiał, a dalej dwuznaczne sugestie o nadziei na dalszą owocną współpracę między firmami – dodał.

Do reakcji Totalizatora Sportowego na jego tekst i stanowiska Wirtualnej Polski odniósł się także Szymon Jadczak. – Mogę powiedzieć tylko, że jestem dumny, że pracuję w takiej redakcji, z ludźmi na których można polegać i którzy nie zawodzą w trudnych momentach – podkreślił.

– To też test dla środowiska dziennikarskiego. Zobaczymy, jak wyjdzie – zaznaczył.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Lawina gróźb wobec dziennikarza "Wyborczej". Wiąże to z tekstem o Cenckiewiczu

Lawina gróźb wobec dziennikarza "Wyborczej". Wiąże to z tekstem o Cenckiewiczu

TVN szykuje jubileuszową edycję "MasterChefa". "Wyprawa poza Europę"

TVN szykuje jubileuszową edycję "MasterChefa". "Wyprawa poza Europę"

Dziennikarz Meczyków doznał udaru. "Może ktoś potraktuje to jak przestrogę"

Dziennikarz Meczyków doznał udaru. "Może ktoś potraktuje to jak przestrogę"

Świąteczna piosenka Radia 357 z  teledyskiem. Zobacz "Karpia pięciolatka"

Świąteczna piosenka Radia 357 z teledyskiem. Zobacz "Karpia pięciolatka"

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

Właściciel TVN wdraża nowe rozwiązania telewizji hybrydowej na kanałach naziemnych

Właściciel TVN wdraża nowe rozwiązania telewizji hybrydowej na kanałach naziemnych