TikTok jest jedną z najpopularniejszych aplikacji społecznościowych na świecie, do tej pory została pobrana ponad 2 mld razy.
Jednak serwis nie budzi zaufania władz w wielu krajach, które podejrzewają chińską aplikację o gromadzenie danych użytkowników i przekazywanie ich służbom specjalnym w Pekinie. Ostatnio zdecydowane działania zmierzające do zablokowania TikToka w USA podjęła administracja Donalda Trumpa.
TikTok zbierał adresy MAC
Teraz wizerunek TikToka stracił jeszcze bardziej w związku z publikacją dziennika „The Wall Street Journal”. Dziennikarze gazety wykryli, że TikTok przez 15 miesięcy zbierał z urządzeń z Androidem, w których był zainstalowany adresy MAC, czyli unikalne numery pozwalające na identyfikację każdego urządzenia w sieci.

Do gromadzenia wspomnianych danych aplikacja wykorzystywała lukę w Androidzie i dodatkowo za pomocą szyfrowania ukrywała ten mechanizm.
Strategia TikToka oczywiście nie była zgodna z regułami ustalonymi przez Google w zakresie ochrony prywatności użytkowników. Dokładnie nie wiadomo do czego TikTok wykorzystywał zbierane numery MAC.
W rozmowie z „WSJ” rzeczniczka TikToka zapewniła, że obecna wersja aplikacji ne gromadzi identyfikatorów MAC użytkowników, zaś cały proceder zakończył się jesienią 2019 r. Oświadczyła także, że zebrane dane nie były przekazywane chińskim władzom. Na razie nie wiadomo w jaki sposób najnowsze informacje dotyczące łamana zasad prywatności użytkowników wpłyną na przyszłość TikToka w USA i ewentualne zablokowanie aplikacji w tym kraju.
Czytaj także: TikTokerzy w roli głównej w kampanii adidas











