Tomasz Grodzki zarzucał naczelnemu Tomaszowi Sakiewiczowi pomówienie oraz zniewagę. Sąd Rejonowy wydał wyrok w sprawie, która trwa od prawie sześciu lat. Zdaniem Grodzkiego Sakiewicz miał naruszyć art. 212 oraz 216 Kodeksu karnego.
W styczniu 2020 roku Sakiewicz opublikował na Twitterze (dziś X) wpis poświęcony Grodzkiemu. "Platforma już głupiej nie potrafi bronić Grodzkiego niż twierdzić, że ktoś przekuje świadków. Są ich dziesiątki, a o łapówkach wiedziały setki osób. A Grodzki będzie jeszcze miał sprawę o fałszywe zawiadomienie" – stwerdził prezes TV Republika.
Udzielił też wypowiedzi w TV Republika, w której nazwał Tomasza Grodzkiego "zwykłym łapówkarzem" i "obrzydliwym facetem".
Następnie Sakiewicz poinformował na X o pozwie, który dostał od Grodzkiego. o otrzymaniu pozwu poinformował we wtorek na Twitterze. "Pan marszałek Grodzki przysłał mi grubą kopertę ... z pozwem. Biorąc pod uwagę obecne sądy, grozi mi proces kopertowy" – napisał w lutym 2020 roku.
Tomasz Sakiewicz uniewinniony
– Chodzi nie tylko o zniesławiające Tomasza Grodzkiego artykuły o kopertach, ale też szereg wypowiedzi Tomasza Sakiewicza w mediach społecznościowych, pomawiających marszałka Senatu – powiedział wówczas Wirtualnemedia.pl mecenas Jacek Dubois. Jak dodał, zgodnie z art. 212 Kodeksu karnego dziennikarzowi grozi kara grzywny, ograniczenia bądź pozbawienia wolności do roku.
Sąd uniewinnił Tomasza Sakiewicza od obu czynów. Obciążył Tomasza Grodzkiego kosztami postępowania. Wyłączył jawność podczas odczytywania ustnego uzasadnienia wyroku.
Jak podaje Onet, obecni na sali przedstawiciele Klubów "Gazety Polskiej" zareagowali na wyrok aplauzem i okrzykami "dziękujemy!".
Przy okazji komentowania wyroku doszło do przejęzyczenia reportera TV Republika, który mówił o łapówkach, wymienił nie Tomasza Grodzkiego, tylko Tomasza Sakiewicza.
– Bardzo sprawiedliwy wyrok. Ciekawa sprawa jest teraz, czy to otwiera sprawę Tomasza Sakiewicza, który miał brać, brał łapówki – powiedział, po czym chwilę później się zreflektował i poprawił, że chodziło mu o Tomasza Grodzkiego.
O co chodzi w sprawie Tomasza Sakiewicza i Tomasza Grodzkiego?
Jako pierwsza o "przekazaniu pieniędzy" Tomaszowi Grodzkiemu poinformowała prof. Agnieszka Popiela w listopadzie 2019 roku. Większość informacji na ten temat podawało Radio Szczecin i dziennikarz tej stacji Tomasz Duklanowski, który opublikował też cykl artykułów o kopertach w "Gazecie Polskiej". Marszałek Grodzki konsekwentnie zaprzeczał, jakoby miał przyjmować łapówki.
Na początku stycznia w numerze "Gazety Polskiej" pojawiła się koperta i specjalna replika banknotu z wizerunkiem marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Redakcja zachęcała do wysyłania banknotu Grodzkiemu. "Marszałek Grodzki bez koperty jest jak Wałęsa bez kuponów totolotka, Kwaśniewski bez flaszki albo Tusk bez Angeli Merkel, jednym słowem czuje się nieswojo bez czegoś, co dotąd towarzyszyło mu w życiu" – stwierdzono w zapowiedzi nowego wydania "Gazety Polskiej".
Tomasz Sakiewicz wielokrotnie odnosił się do tej kwestii, łącząc osobę senatora z "braniem kopert".
