Widzowie nie zobaczą już w tvn programu Janusza Rewińskiego i Krzysztofa Piaseckiego "Ale plama". TVN postanowił zrezygnować z kolejnych dwóch wielkich gwiazd stacji, zdobywców wielu nagród, w tym ostatnio "Wiktorów" o czym tvn nie zapomniał się pochwalić. - Tym tekstem (patrz niżej) wraz z Krzysztofem Piaseckim żegnamy się ze stacją TVN - powiedział "Rzeczpospolitej" Janusz Rewiński. - Nie nadano już programu "Ale plama" w niedzielę wielkanocną, nie ukażą się też następne. Zapytany o przyczyny odejścia, Janusz Rewiński odpowiedział: - Pomimo sześciu lat obecności na antenie nie udało się ustalić stałej godziny emisji naszego programu. Nie spełniono też naszej prośby, by przerwa w "Plamie" obejmowała tylko reklamy, a nie również zapowiedzi kolejnych pozycji programu. Nie udało się wreszcie wynegocjować podwyżki płac w nagrodę za nasze sukcesy - Wiktora i nagrodę na Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku.

Rzecznik TVN, Andrzej Sołtysik, twierdzi, że twórcy "Plamy" postawili warunki nie do spełnienia. - Oni nie mogą rozporządzać czasem autopromocyjnym TVN. Nie osiągali zadowalającej oglądalności, mieliśmy więc prawo zmieniać czas nadawania. Piasecki: - To nie był program deficytowy. Przynosiliśmy zyski. Może TVN chciał zarabiać więcej? Pytanie, na co postawić - na ilość czy jakość - ciągle jest otwarte.
Sołtysik twierdzi też, że Rewiński i Piasecki zażądali niebotycznych pieniędzy.
- Kłamie. Nigdy nie stawialiśmy warunków finansowych. Zawsze dostawaliśmy "co łaska" - mówi "SE" zdenerwowany Rewiński. Według niego stacja zyskała dzięki "Plamie" - zarabiała na prestiżu, chociażby dzięki Wiktorom, które im przyznano.
Sołtysik: - Chcieli więcej, a do tej pory przecież zarabiali świetnie.
Na każdy odcinek "Plamy" był podpisywany odrębny kontrakt. Zdaniem "SE" autorzy nie brali zań mniej niż po 10 tys. zł. Autorzy "Ale plama" przygotowali na pożegnanie z widzami piosenkę, ale nie pozwolono już im jej zaśpiewać na antenie tvn. Jej tekst wydrukowała "Rzeczpospolita". Janusz Rewiński muz. Krzysztof Piasecki może ktoś zadał sobie taki trud że zanotował słowa oraz trochę nut to sprawdzić może żeśmy się witali ale nigdy z państwem nie żegnali no to może wreszcie tym razem wiedzeni jakimś wewnętrznym nakazem zamiast ciągłego jęzorem mielenia powiedzmy państwu do widzenia ref. bo taki jest los satyryka żeby pojawiać się i znikać chociaż na dworze śnieg i zamieć za sobą zatrzeć ślad po plamie na ekranie na ekranie ślad po plamie nie zostanie robimy miejsce dla idoli i vipów a sami na emeryturę czy do zsypu niezależnie w jakich czasach kultura musi mieć mecenasa krytyki nie boi się prawdziwa cnota satyrę tępić będzie zawsze idiota pan Krzysztof weźmie gitarę w futerale ja okulary w futerale i obaj talent z takich jak my życie sobie drwi do wychodzących mówiąc cela vi zanim spotka nas los Moniki Olejnik czas emisji się zmieni po raz kolejny po ramówce zamiast skakać jak pchła lepiej samemu powiedzmy pa ref. bo taki jest los satyryka żeby pojawiać się i znikać choć Europa już z kwiatami czeka w bramie za sobą zatrzeć ślad po plamie na ekranie na ekranie ślad po plamie nie zostanie robimy miejsce dla idoli i vipów a sami na emeryturę czy do zsypu Warszawa, 6 kwietnia 2004 r.











