Z danych Nielsena wynika, że w październiku w grupie 4+ udział TVP Info wyniósł 1,53 proc. (przed rokiem 1,43 proc.). Wśród stacji informacyjnych lepiej poradziły sobie Republika (5,58 proc.) oraz TVN24 (4,58 proc.). Choć TVP Info wyprzedza wPolsce24 (1,44 proc.), Polsat News (1,22 proc.), Wydarzenia 24 (1,08 proc.), to daleko mu do dawnej pozycji lidera segmentu.
Jak poinformowała niedawno "Gazeta Wyborcza" dotychczasowy szef kanału Paweł Moskalewicz udaje się na zwolnienie lekarskie. Od grudnia TVP Info będzie kierował Jan Józefowski, dotychczasowy dyrektor TVP3 Poznań, wcześniej związany m.in. z Telewizją WTK. W TVP Info pracował już w latach 2013-2016, gdzie m.in. przygotowywał wejścia na żywo i reportaże do programu "Puls Polski".
W rozmowie z Wirtualnemedia.pl zapowiedział, że TVP Info czeka teraz "mnóstwo nowej energii". – Kreatywność wszystkich form na antenie, dynamika, własne tematy śledcze, horyzontalne serie dokumentalne w social mediach kontynuowane na antenie, maksymalna bliskość mieszkańców regionów – takie zmiany wyliczył Józefowski.
"Zrozumiałem, że TVP Info ma wyjść na zewnątrz"
Dziennikarze stacji liczą, że przyniesie to wzrost widowni. – Poprzedni szef TVP Info zniknął jakiś czas temu. Szczerze mówiąc, nikt tego nawet nie zauważył, bo był mało aktywny. Za wszystkie najważniejsze decyzje odpowiada i tak Grzesiek Sajór. Władze TVP chcą podnieść oglądalność TVP Info, a Moskalewicz przez 2 lata nie był w stanie tego zrobić – mówi Wirtualnemedia.pl reporter TVP Info, który pragnie zachować anonimowość.
O byłym już szefie kanału było głośno po tym, kiedy YouTuber ujawnił, że zatrudnił byłą partnerkę jako sekretarkę. – Ta sytuacja miała miejsce rok temu. Ona w ogóle przestała pracować w TVP. Moskalewicz nie był bardzo ekspansywnym, udzielającym się szefem, mało wychodził do ludzi. Pracował ostro w ciszy gabinetu. Nie słyszałem, żeby ktoś miał z nim problem, ale był trochę szefem niewidocznym. Z tego co mi wiadomo, to musiało dojść do tej zmiany z powodu poważniejszych problemów zdrowotnych – zapewnia inny dziennikarz TVP Info.
Z powodu zmiany na czele TVP Info na Woronicza zorganizowano zebranie. Józefowski opowiedział się na spotkaniu za o wiele żywszą anteną niż za Moskalewicza. Mają być rozwijane projekty wyjazdowe, takie jak "Polska na Tak!". Będą prelekcje w szkołach czy dla seniorów. Zrozumiałem, że TVP Info ma wyjść na zewnątrz. Nie tylko ludzie mają oglądać TVP Info, ale TVP Info ma przyjechać do tych ludzi – relacjonuje reporter.
Jego redakcyjny kolega uważa, że to krok w dobrym kierunku. – Moim zdaniem to jest wartość. Staramy się wychodzić z tego studia i wyjść do widzów. To może dobrze wpłynąć na oglądalność. "Polska na Tak!" zawsze miała wyższe słupki niż inne programy. Jeżeli jedziemy do takiego miasta, spędzamy tam cały dzień, to jest odzew od ludzi. Wysyłają nam filmiki, jest interakcja z widzem, który nas zobaczył na żywo. Praca u podstaw sprawdza się – ocenia dziennikarz.
Część zmian stacja zaczęła już wdrażać. – Koniec nudnych live’ów z samym patrzeniem w kamerę to jeden z pierwszych pomysłów nowego szefa. Przedstawił już wydawcom swoją koncepcję. Teraz ma być dynamicznie, dużo ruchu. Widać to już od kilku dni, bo wejścia na żywo wyglądają inaczej. Ktoś zjechał na nartach, ktoś rzucał śnieżką. Inna osoba chodziła po rynku, rozmawiała z kilkoma osobami. Dla większej dynamiki kamera nie była na statywie – zauważa reporter.
TVP Info zbliży się do Republiki i TVN24?
Celem jest podniesienie widowni. – Szefostwo chce, żeby kanał TVP Info regularnie przekraczał 2 proc. udziału w rynku telewizyjnym. Programy publicystyczne dobrze się oglądają. Gorzej jest z widownią treści typowo informacyjnych. Dynamikę osłabiały zbyt długie wejścia na żywo czy konferencje prasowe – ocenia reporter.
Po przegranych przez Rafała Trzaskowskiego wyborach prezydenckich pojawiały się głosy, że TVP Info zaostrzy przekaz, aby skorzystać na polaryzacji. Nasi rozmówcy nie spodziewają się jednak, że nowy szef wprowadzi więcej programów, takich jak "Niebezpieczne związki" z Dorotą Wysocką-Schnepf.
– O linii politycznej w ogóle nie było mowy na zebraniu. Publicystyka też raczej się nie zmieni. Nowy szef TVP Info powiedział na spotkaniu, że nie będziemy drugim TVN24. Zauważył, że musimy zrozumieć naszego odbiorcę. To widz często z mniejszych miejscowości, a nie wielkomiejski, dlatego będzie więcej relacji z terenu i pracy dla ośrodków – relacjonuje dziennikarz TVP Info.
Dlaczego TVP Info nie może nadal liczyć na zbliżoną widownię do TVN24? – Strukturalnie wszystko działa. Wiadomo, że są programy lepsze i gorsze, bywały też nieudane, które znikały. W porównaniu z tym co było na początku, to jest złapany jakiś poziom. Teraz wypadałoby w tym podrążyć. Oglądalność mogłaby wzrosnąć, ale jesteśmy wklejeni w konkretny krajobraz rynkowy i ciężko będzie się z niego wydostać. TVN24 ma swojego widza od ponad 20 lat, a my mamy od dwóch – odpowiada inny reporter.
Nie jest zwolennikiem twardego przekazu. – Moglibyśmy robić młóckę, ostrzejszy przekaz zamiast rzetelnych informacji, żeby wysunąć się na prowadzenie. Gdyby weszło chamstwo i konflikt, jak jest w Republice, to wiadomo, że podwyższyłaby się oglądalność. Moim zdaniem nawet kosztem słupków nie powinniśmy iść w tym kierunku. Teatr Telewizji nie będzie miał nigdy takich słupków, jak głupi serial turecki – zauważa dziennikarz.
"Polska na Tak!" to ogólnopolska akcja TVP i Polskiego Radia, w trakcie której realizowane są projekty związane z ideą patriotyzmu i zbliżającą się rocznicą odzyskania niepodległości. Finałem był niepodległościowy koncert z udziałem gwiazd w Lublinie. Wydarzenie zapoczątkowało cykl 11 koncertów "Polska na Tak!" organizowanych w całej Polsce – w szkołach, lokalnych ośrodkach kultury i przestrzeniach miejskich.
