Ogłoszone na początku marca br. postępowanie publiczne TVP dotyczy zakupu systemu do analiz sportowych wraz z wdrożeniem go w studiu S7. W praktyce chodzi o urządzenia i oprogramowanie do analizy powtórek wydarzeń sportowych obsługujące transmisje z piłki nożnej, siatkówki, koszykówki, piłki ręcznej, hokeju na lodzie, lekkoatletyki i żużlu. Mają zawierać kilka niezbędnych elementów graficznych (strzałki, linie, kursory jako obiekty 3D, oznaczanie światłem i kolorem, zaznaczanie obszaru), oferować opcje pauza, zoom i slow motion oraz umożliwiać analizowanie ofsajdów w meczach piłkarskich.
- Wykonawca dostarczy urządzenie typu KVM umożliwiające sterowanie jednostką centralną z oddalonego stanowiska. Urządzenie powinno umożliwiać pracę na monitorze w rozdzielczości min. 1920x1080, podłączenie klawiatury i myszy w standardzie USB oraz posiadać jedno nie zajęte gniazdo USB typ A wersja 2.0 lub 3.0 umożliwiające podłączenie do jednostki centralnej nośnika danych typu flash bądź zewnętrznego dysku HDD/SSD. Opcjonalnie gniazdo USB może wystąpić jako odrębne urządzenie. Ekstendery KVM oraz USB muszą mieć zasięg działania min. 50 metrów - opisano w szczegółach zamówienia.

Oferty można było składać do minionego wtorku. Jedynym kryterium ich oceny jest cena, nie wyznaczono wadium.
Złożono trzy oferty: firma ADTV zaproponowała 847,3 tys. zł, 4Visions - 492,6 tys. zł, a Studiotech Poland - 268,2 tys. zł. Jednocześnie Telewizja Polska zaznaczyła, że na realizację tego projektu zamierza wydać 662 tys. zł brutto.
W 2018 r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 24 proc. do 2,2 mld zł, głównie dzięki 359 mln zł więcej z abonamentu rtv. Wzrosły też wpływy nadawcy z reklam, sponsoringu, sprzedaży programów i licencji. Zatrudnienie w firmie wynosiło prawie 2,7 tys. etatów.
Dyrektorzy i ich zastępcy w Telewizji Polskiej zarabiali średnio 21,8 tys. zł miesięcznie brutto, doradcy zarządu - 20,8 tys. zł, dziennikarze motywacyjni - 7,5 tys. zł, a ci honoraryjni - 12,2 tys. zł. Członkowie zarządu Jacek Kurski i Maciej Stanecki zainkasowali łącznie 811,8 tys. zł. Wiosną 2019 r. z zarządu spółki odwołano Macieja Staneckiego, a powołano Marzenę Paczuską i Mateusza Matyszkowicza.

TVP i Polskie Radio w dwa lata dostały 2,4 mld zł pomocy publicznej
W 2017 roku Telewizja Polska i Polskie Radio otrzymały 1,677 mld zł środków publicznych, a w 2018 roku - 741,5 mln zł. Za podzielenie tych środków odpowiadała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, większość przyznała Telewizji Polskiej.
I tak w 2018 roku TVP dostała 385,5 mln zł, Polskie Radio - 186,3 mln zł, a 17 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia - 169,7 mln zł.
Według danych UOKiK-u w 2017 roku środki przyznane mediom publicznym stanowiły 5,5 proc. łącznej kwoty 30,57 mld zł pomocy publicznej, a w 2018 roku - 3,4 proc. z 21,75 mld zł.
Środki publiczne uzyskane przez TVP i Polskie Radio to przede wszystkim wpływy z abonamentu radiowo-telewizyjnego, które są klasyfikowane jako środki publiczne. W 2018 roku wyniosły 741,5 mln zł, a abonament opłacało jedynie 994,6 tys. osób i firm.

Do tego doszła pierwsza rekompensata z tytułu wpływów nieuzyskanych z abonamentu radiowo-telewizyjnego. Przyznano ją, w wysokości 960 mln zł, na przełomie 2017 i 2018 roku w ramach nowelizacji ustawy budżetowej, z tej kwoty TVP przydzielono 860 mln zł, Polskiemu Radiu - 62,2 mln zł, a działającym jako osobne spółki 17 rozgłośniom regionalnym Polskiego Radia - 57,8 mln zł.
Na początku marca br. prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy abonamentowej dającą mediom publicznym 1,95 mld zł kolejnej rekompensaty. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, że 1,71 mld zł z tej kwoty trafi do TVP.











