WeWork zwalnia pracowników. Branża coworkingu zmaga się z problemami z powodu koronawirusa

Sandeep Mathrani, szef amerykańskiej platformy WeWork zajmującej się wynajmowaniem powierzchni biurowych, zapowiedział zwolnienia w firmie. Branża coworkingu została mocno dotknięta pandemią koronawirusa. Polskie firmy przyznają, że część klientów złożyła rezygnacje z wynajmowania biura, a nowe zapytania pojawiają się rzadko.

bcz
bcz
Udostępnij artykuł:
WeWork zwalnia pracowników. Branża coworkingu zmaga się z problemami z powodu koronawirusa
Fot. Biuro WeWork w Waszyngtonie

Dyrektor wykonawczy firmy WeWork, która zajmuje się coworkingiem, Sandeep Mathrani powiedział w tym tygodniu pracownikom, że do końca maja zostanie sfinalizowana nowa runda zwolnień. Przynoszący straty dostawca powierzchni biurowej wdraża kolejny plan redukcji kosztów - podaje "Financial Times". hh

Sandeep Mathrani nie podał, ile osób straci pracę, jak jednak dowiedziała się gazeta, zwolnionych może zostać tysiąc pracowników z zespołu, który liczy 10 tys. osób. W ubiegłym roku WeWork zwolnił 2,4 tys. pracowników.

- Restrukturyzacja jest nieunikniona, jeśli chcemy odnieść sukces. Przyglądamy się wszystkim biurom i regionom, a niektóre zespoły mogą być bardziej dotknięte zwolnieniami niż inne - miał powiedzieć Mathrani pracownikom.

Grupa WeWork została mocno dotknięta pandemią koronawirusa. Niektórzy najemcy odmówili zapłaty czynszu lub zażądali wypowiedzenia umów najmu. Firma stara się teraz renegocjować setki umów najmu z właścicielami nieruchomości, aby obniżyć koszty.

SoftBank nie wykupił akcji za 3 mld dolarów

To nie wszystkie kłopoty firmy. Na początku kwietnia japoński SoftBank odmówił wykupienia akcji WeWorku o wartości 3 mld dolarów, więc firma pozwała go do sądu. Brak wykupu akcji japoński koncern uzasadniał tym, że WeWork nie spełnił warunków zawartych w umowie. Pod koniec października ubiegłego roku SoftBank zapowiedział przejęcie 80 proc. udziałów w WeWork. Japoński koncern już wcześniej przeznaczył na rozwój startupu kwotę 10 mld dol. Teraz miał zainwestować w WeWork kolejne 9,5 mld dol., z czego 5 mld zostanie przeznaczone na bieżące potrzeby spółki, za 3 mld dol. zostaną wykupione udziały od innych inwestorów, zaś kolejne 1,5 mld ma zostać zainwestowane w przyszłości. Pomimo tych inwestycji SoftBank ma jako udziałowiec jedynie rolę doradczą bez większości głosów.

- Prasa źle opisuje zaangażowanie SoftBank w WeWork. Softbank jako akcjonariusz został wezwany do spełnienia określonych warunków na podstawie zaktualizowanej oferty. Nie ma to wpływu na zaangażowanie SoftBanku w finansowanie WeWork i nie wpływa na naszą płynność finansową. SoftBank jest największym udziałowcem WeWork i realizuje strategiczny pięcioletni plan finansowy - poinformował Marcelo Claure, prezes firmy w liście do pracowników.

Prezes WeWork dodał, że pandemia koronawirusa jest dużym wyzwaniem dla firmy, której biura są otwarte w wielu miastach na świecie.

- Od początku rozprzestrzeniania się pandemii wirusa koronawirusa podjęliśmy szereg działań, począwszy od częstszego dezynfekowania pomieszczeń, rotacyjnych programów pracy czy współpray z Uberem, aby unikać transportu miejskiego. Zmiany te zostały wprowadzone ze względu na zdrowie i bezpieczeństwo naszych pracowników oraz firm, które wynajmują u nas pomieszczenia - podkreślił Marcelo Claure.

Są problemy z wynajmem biur

WeWork ma swoje biura w 118 miastach świata, m.in. w Ameryce Północnej, Europie, Afryce i Azji. W Polsce ma pięć biur coworkingu w Warszawie. Jak poinformowała nas Oxana Klichnikova, szefowa biura prasowego WeWork, firma nie zamierza zmniejszać liczby lokalizacji w Warszawie. Warszawskie biuro nie odpowiedziało na nasze pytania dotyczące rezygnacji firm z biur wynajmowanych przez WeWork.

Wojciech Majewski, właściciel biura coworkingowego Biurco, potwierdza, że są problemy z wynajmem biur klientom w czasie pandemii koonawirusa.

- Zdecydowanie tak - zapytania o możliwości wynajmu pojawiają się sporadycznie, a klienci, którzy negocjowali już rozpoczęcie najmu w większości wstrzymali się z podpisaniem umów. Nie jest to dla mnie zaskoczenie - ciężko chyba znaleźć branżę, która nie odczuła wpływu epidemii. Zakładam, że większość naszych obecnych i potencjalnych klientów przyjmuje postawę wyczekiwania, zawieszenia decyzji, w oczekiwaniu na rozwój sytuacji i rządowe kroki w sprawie ograniczeń - ich zaostrzenia lub poluzowania. Pojawiają się już pierwsze zapowiedzi, sądzę więc, że koniec kwietnia w przypadku wielu firm przyniesie rozstrzygające decyzje - mówi nam Wojciech Majewski.

Właściciel Biurco dodaje, że na razie tylko pojedynczy klienci złożyli rezygnację z wynajmu powierzchni biurowej, ale większość rezydentów pracuje zdalnie i w biurze pojawia się znacznie rzadziej. - Paradoksalnie ci, którzy zdecydowali się dalej pracować w naszym biurze, mają dziś bardzo komfortowe warunki - cisza i spokój jest niespotykana - przyznaje Majewski.

Prezes Biurco podkreśla, że w coworkingu firmy nie ma dużych otwartych przestrzeni, więc w czasie pandemii można zapewnić każdemu klientowi odpowiednią izolację poprzez pracę w osobnym pokoju.

"Los wielu coworkingów może być przesądzony"

- Już w pierwszych dniach stanu zagrożenia epidemią zainstalowaliśmy przy wejściu dystrybutor z płynem dezynfekującym i umieściliśmy informacje o stosowaniu zasad higien. Na bieżąco odkażamy też wszystkie dotykowe powierzchnie, a w łazienkach używamy mydeł antybakteryjnych i elektrycznych, bezdotykowych suszarek do rąk. Wypełnianie zaleceń GIS odnośnie organizacji miejsca pracy w połączeniu z odpowiedzialną postawą naszych rezydentów daje nam pewne poczucie bezpieczeństwa - zaznacza Majewski.

Właściciel Biurco twierdzi, że coworking jako idea elastycznej przestrzeni do pracy i spotkań przetrwa, chociaż zmiany są nieuniknione.

- Jeśli kryzys będzie głębszy, korporacje znajdą oszczędne rozwiązania w swoich zmniejszonych strukturach, a mikroprzedsiębiorców nie będzie stać na coworking i kawiarnie zdecydują się ich przytulić do spotkań biznesowych - los wielu coworkingów, może być przesądzony. Zwłaszcza tych, które nie są właścicielami swojej powierzchni (a to większość), bo koszty najmu w krótkim czasie skonsumują zaplecze finansowe. Szansą jest model, w którym właściciel nieruchomości ponosi ryzyko razem z operatorem coworkingu - uważa Wojciech Majewski.

Podobne zdanie ma Mateusz Piotrowicz, country manager ShareSpace, która jest platformą łączącą firmy poszukujące biur serwisowanych lub coworkingów z operatorami.

- Zdecydowanie jest teraz mniej klientów, w ciągu zaledwie kilku dni zauważyliśmy znaczny spadek zainteresowania przestrzeniami coworkingowymi. Wiele trwających procesów zostało wstrzymanych, a biura opustoszały. Większość firm z dnia na dzień zdecydowała się na pracę w formule home office. Teraz czekają aż sytuacja się ustabilizuje i do tego czasu nie chcą zaciągać żadnych nowych zobowiązań - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Piotrowicz.

Obniżki opłat, krótsze umowy

Jak dodaje menedżer ShareSpace, większość przestrzeni biurowych jest otwarta dla klientów, a operatorzy reagują na obecną sytuację proponując obniżki opłat oraz oferując umowy na czas nieokreślony lub z krótkim okresem wypowiedzenia. - W najbliższych trzech miesiącach spodziewamy się obniżki średnich stawek za stanowisko pracy (biurko) do poziomu około 1-1,2 tys. zł. Firmy dopiero poszukujące nowego biura będą miały szansę uzyskać naprawdę atrakcyjne warunki w topowych lokalizacjach - podkreśla Mateusz Piotrowicz.

Przedstawiciel ShareSpace uważa, że obecna sytuacja uwydatniła zalety najmu elastycznego, a w dłuższej perspektywie może nawet przełożyć się na jeszcze większe zainteresowanie biurami serwisowanymi.-  Warto pamiętać, że coworking to nie tylko przestrzeń dla freelancerów, ale dedykowane biura dla zespołów od dwóch do nawet dwustu osób. Krótki czas najmu czy brak kosztów związanych z aranżacją to tylko niektóre z plusów wyboru takiego rozwiązania - mówi Piotrowicz.

Dodaje, że wielu partnerów ShareSpace decyduje się na portfelowy najem przestrzeni do pracy. - To pewnego rodzaju hybryda, w której klient wynajmuje część powierzchni na bardziej tradycyjnych warunkach, decydując się na dłuższe zobowiązanie. Jednocześnie pozostałą część pożądanych stanowisk pracy lokuje w przestrzeniach flex znajdujących się w tym samym lub sąsiednim budynku. To sposób, który świetnie sprawdzi się w dynamicznie rozwijających się firmach, które nawet z dnia na dzień mogą potrzebować nowej kadry, a tym samym dodatkowych miejsc do pracy - podkreśla Mateusz Piotrowicz.

bcz
Autor artykułu:
bcz
Author widget background

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów