W styczniu płace w sektorze przedsiębiorstw wzrosły aż o 8,1 proc. w skali roku wobec 4,4 proc. wzrostu zanotowanego w grudniu 2011 roku. – Taki skok w rocznej dynamice to prawdopodobnie wynik przesunięcia nieregularnej części wynagrodzeń, takich jak premie. W kolejnych miesiącach dynamika płac powinna zatem powrócić do przedziału 4-5 proc. w skali rocznej – tłumaczy Ernest Pytlarczyk. – Systematyczne, choć łagodne pogorszenie sytuacji na rynku pracy powinno skutecznie powstrzymywać wzrost płac, ale jednocześnie nie będzie powodowało znacznego spadku ich dynamiki – dodaje główny ekonomista BRE Banku.
Ze względu na opóźniony względem cyklu koniunkturalnego charakter wynagrodzeń, obecne dynamiki nie powinny wpływać na nastawienie Rady Polityki Pieniężnej. – Dużo większy wpływ - jeśli kolejne dane potwierdzą systematyczny spadek inflacji - będą miały dane ze sfery realnej włączając dzisiejsze słabsze dane o zatrudnieniu – mówi Marcin Mazurek. – Pomimo, iż najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest utrzymanie stóp bez zmian w I połowie 2012, w najbliższych miesiącach dojdzie do istotnego złagodzenia retoryki Rady, może to wzbudzić oczekiwania na poluzowanie monetarne w II połowie 2012 – dodaje analityk BRE Banku.












